Nie mam czasu na pisanie postów, ale wreszcie choć trochę
nadrobiłam zaległości i jest – zdobienie na projekt „Kontynenty”. Dzisiaj Ameryka
Południowa. Moją inspiracją były indiańskie pióropusze 🙂 Witamy na Dzikim Zachodzie 😀
Jako tło wybrałam lakier Wibo Glamour Nails nr 4. Jego
kolor miał nawiązywać do gorączki złota 😛 Jednak aby za bardzo nie kłuł w
oczy, w końcu to piórka miały być na pierwszym planie, nałożyłam dwie bardzo
cieniutkie warstwy, bez pełnego krycia. Efekt bardzo mi się podobał. Śliczne,
drobinki z lekko zielonym połyskiem, nadającym wrażenie trochę starego złota. To
pierwszy raz tego lakieru na paznokciach dłoni, jak dotąd regularnie był
używany do pedicure. Sprawdza się bardzo dobrze, bardzo lubię produkty Wibo 🙂
Wielu osobom ten lakier się rozwarstwiał, jednak ja mam szczęście i z moim
egzemplarzem wszystko w porządku. Widziałam jednak ostatnio w Rossmannie
wszystkie lakiery z serii Glamour Nails oprócz tego – może rzeczywiście miał
jakąś wadę i został wycofany?
Przy pomocy bezbarwnego lakieru przymocowałam piórka. Mini tutorial jak to zrobić opublikowałam w poprzednim poście – klik. Tym razem
wycinałam małe kawałki piórek przed nałożeniem ich na paznokcie. Fajnie
wyglądają wąskie długie pasma – super optycznie wyszczuplają i wydłużają
paznokcie. 
Na wierzch jak zawsze Seche Vite.

Po raz pierwszy od paru miesięcy mogłam wreszcie zrobić
zdjęcia zdobienia w słońcu 😀 wiosna na całego, czas wyciągnąć wszystkie
błyszczące lakiery, żeby podziwiać jak się ślicznie mienią 😀

Więcej prac z projektu Kontynenty możecie zobaczyć TUTAJ.
Ja mam spore opóźnienie, ale dzielnie z tym walczę 😉