Zdobienie paznokci nie jest moim jedynym hobby. Ba,
zdecydowanie nie jest najważniejszym. Palma pierwszeństwa w kategorii moich
zainteresowań należy się biotechnologii i naukom przyrodniczym. Teraz co prawda
już nie traktuję tego jako hobby tak jaki kiedyś, ponieważ spełniło się moje
marzenie i aktualnie jest z tym związana moja praca 😀 Parę lat temu oddałam serce
tańcom latynoamerykańskim i zumbie, a do tego lubię gotować i łazić po górach i
lasach. Zawsze też lubiłam malować, rysować i bawić się w różne plastyczne
zabawy – stąd moje zainteresowanie zdobieniem paznokci. 

W ramach ostatniego, siódmego tygodnia projektu „Hobby” przedstawię dwa
zdobienia, dzisiaj inspiracja „biotechnologiczna”,
a niebawem „leśna” 🙂
  

 

Tło to „Mglista poświata” z „blogerskiej” serii Wibo Gellike. Swoją recenzję zamieściłam przed chwilą w osobnym poście. Bakterie namalowałam zielonymi
farbkami akrylowymi i czarnym linerem. Uśmiechy obowiązkowe! Jak byłam na
studiach, to często moje notatki ozdabiałam takimi wesołymi bakteriami 🙂 Na
wierzch topcoat Poshe i jedna warstwa Essence
Glowing in the dark Topper
. Rzeczywiście pięknie świeci w świetle UV!