Dla mnie paznokciowe zdobienie inspirowane Azją nie może
nie nawiązywać do stylu wywodzącego się z Japonii. Słodko i „na bogato”, z
mnóstwem wtopień. Obowiązkowo kotek! 😀
Źródła: 1 2 3 4
Moja interpretacja stylu wydaje się skromniejsza niż
przedstawione wyżej zdjęcia, ale przynajmniej nie utrudniała codziennego
funkcjonowania. To zdobienie już dawno, dawno miałam w planach, ale jak
zapisałam się do projektu „Kontynenty” postanowiłam jego wykonanie odłożyć w
czasie. Postawiłam na jasny róż i akcentami w ciemniejszym odcieniu
różu/fioletu i czarny. Oto i jest, w sam raz na azjatycki tydzień 🙂

Wybaczcie słabą jakość – miałam dużo pracy i mało czasu na zajęcie się paznokciami i blogiem. Stąd też takie opóźnienia. 
Baza to
lakier Wibo Your Fantasy nr 35. Jasnoróżowy,
z delikatnym shimmerem w kolorze ciemniejszego różu/fioletu. Drobinki na
paznokciu wyglądają bardzo subtelnie, zmienia się to w zależności od światła,
czasem zupełnie znikają. Tutaj nałożyłam dwie warstwy, drugą za każdym razem
bezpośrednio przed doczepianiem ozdób. Uwielbiam ten lakier!
Ozdoby na paznokciach:
·        
Kciuk: Kotek!!
Prześliczny koteczek, szary z czarnymi pręgami, białymi policzkami i słodkim
różowym noskiem. Ozdoba z fimo,
zamówiona na alphanailstylist. Są jeszcze inne kolory, ja mam także brązowe. O
jeny jak mi się podobają, wyglądają na paznokciach lepiej niż się spodziewałam
😀 bałam się, że będzie na moich paznokciach za bardzo odstawać i od razu go
zerwę, ale trzyma się dzielnie już trzeci dzień mimo intensywnej pracy 🙂
cieszę się, że dodałam obok różowe, półprzezroczyste, błyszczące serduszka – całość tak mi się podoba,
że nie mogę przestać na te urocze kotki patrzeć. Cudowność! Udało mi się
poddać je recyklingowi – nie ucierpiały od zmywacza więc odłożę je do
ponownego wykorzystania 😀
·         Wskazujący: Czarne kokardki stempelkowe, z płytki Konad M3. W tym tygodniu mam sporo pracy i mało czasu, chciałam żeby zdobienie przetrwało jak najdłużej – na tym paznokciu najszybciej pojawiają się odpryski, dlatego „wzmocniłam” lakier na końcówce odrobiną różowego brokatu.

·        
Środkowy: Słodkie serduszka, z takiego jakby materiału (gdy kilka zerwałam przy
pracy, to zostały postrzępione niteczki), różowe opalizujące na zielono.
Dostałam kiedyś jako gratis do zamówienia. Ślicznie się błyszczą i łatwo
nakładają. Całość uzupełniają czarne
kropeczki
różnej wielkości, wykonane przy pomocy „sondy”. Zaraz po kotkach
zdobienie z tego paznokcia podoba mi się najbardziej.
·        
Serdeczny: Serduszko
z czarnego bulionu z różową,
błyszczącą trawką w środku. Trochę
to serduszko krzywe, ale jak na mój pierwszy raz jest ok dla mnie 🙂 Następnym
razem wezmę drobniejszy bulion i lepszej jakości, bo tutaj kuleczki są różnej
wielkości.
·        
Mały: Fioletowa
półperełka
, fioletowa łezka, czarny brokat. Miało to wyglądać
inaczej, ale jakoś tak wyszło.. Najmniej mi się podoba, ale przy wspaniałości
kotków i serduszek nie zwracam w sumie na to uwagi.
O nakładaniu takich ozdób na paznokcie pisałam tutaj.
Na koniec całość pokryłam jak zwykle topem Seche vite.
Została mi resztka, byłam taka zajęta wygrzebywaniem pozostałości z dna
butelki, że zapomniałam, że zgęstniał i powinnam go wcześniej rozcieńczyć..
Przez co niestety zepsuł mi zdobienie i koszmarnie ściągnął wierzchnią warstwę
lakieru przy skórkach. Z daleka tego nie widać (bo to ozdoby przyciągają
wzrok;)), ale na fotkach wygląda to słabo, wybaczcie.
Więcej prac z projektu kontynenty zobaczycie tutaj,
zapraszam 🙂