Chyba niepotrzebnie niedawnio wspominałam o „karaibskich” kwiatkach, bo jeszcze rozczaruję niektóre osoby – hasło brzmi tajemniczo i interesująco, ale w rzeczywistości opisuje bardzo prosty wzór.
Przedstawiam kwiatuszki na zumbową „karaibską” imprezę 🙂

Czas na ostatni z zakupionych przeze mnie lakierów Wibo Gel like (pozostałe dwa
pokazywałam tu i tu). Mary Rose jest
najlepszej jakości ze wszystkich trzech jakie posiadam. Ma odpowiednio rzadką
konsystencję – taką jak lubię, dobrze się rozprowadza ,szybko wysycha i nieźle
się trzyma na paznokciach. Możliwe, że ma delikatnie żelkowe wykończenie,
ponieważ po dwóch cienkich warstwach delikatnie widać jaśniejsze końcówki
paznokci, choć mi to nie przeszkadza. Kolor jest fenomenalny i bardzo
oryginalny – to czerwona baza z różowym shimmerem, całość nabiera odcienia malinowego
i pięknie błyszczy. Mój aparat znów zjada niektóre tony i niestety zdjęcia nie oddają urody koloru. Must have na wakacje 😛

Wibo
Trend Edition Folk Fashion
trochę mnie rozczarowała – moim zdaniem kolory z
tej serii nie do końca odzwierciedlają hasło „Folk” – spodziewałam się tam
kremowych lakierów o intensywnych barw pojawiających się na ludowych
zdobieniach. Nr 1 to całkiem ładny
niebieski. Jednak wyraźny shimmer odbijający światło wszystkimi kolorami tęczy
sprawia, że całość wygląda bardzo kiczowato. Jest dość rzadki, ale mimo to
nieźle kryje – ja nałożyłam standardowo dwie cienkie warstwy. Jak wszystkie lakiery
Wibo i ten jest dobrej jakości – odpowienia konsystencja, wygodna aplikacja,
szybkie wysychanie. Kolor dość uniwersalny, sprawdzi się o każdej porze roku.

Kwiatuszki są inspirowane tymi, które dość często
pojawiają się w pracach Mr.Candiipants (uwielbiam ją i jej tutoriale! :D).
Candice przygotowała też filmik, jak namalować takie kwiaty – klik. Zdobienie jest
bardzo łatwe i szybko się je przygotowuje, a wygląda świetnie 🙂 Im mniej
dokładnie i chaotycznie, tym lepszy efekt 😉 Ja do namalowania płatków użyłam
białej farbki akrylowej, a kropeczki zrobiłam wykałaczką, ale można też użyć
pędzelków od lakierów 🙂

Całość przykryłam moim miksem resztek Seche Vite topcoat
i resztek Wibo Fluo topcoat. Paznokcie fantastycznie świeciły się w klubie na
imprezie! 😀