Uwielbiam lakiery Golden Rose Jolly Jewels! 😀 Dzisiaj prezentuję cudo nr 115 – biała baza z kolorowymi drobinkami. Nałożyłam jedną warstę na bazie mlecznej odżywki Wibo z jedwabiem i jedną brokatowego lakieru, utrwaliłam topem Poshe. Po pół dnia noszenia domalowałam kotka i ślady kocich łapek 🙂 Zdjęcia robiłam dwa dni później – jak zawsze dorobiłam się jakichś odprysków, które częściowo zamalowałam, żeby nie straszyły. 

Jolly Jewels nr 115 bardzo przypomina lakier China Glaze „It’s a trap-eze” – zesztą sami zobaczcie, znalazłam świetne porównanie na jednym z blogów – klik. Przywodzi mi też na myśl Essence „Circus confetti”, który z kolei ma bardziej błyszczące drobinki w bezbarwnej bazie i wydaje się być klonem Jolly Jewels nr 119 (kolejne super porównanie – klik). Może też któryś kiedyś kupię? 🙂
Lakier który dzisiaj pokazuję też powinien mieć jakąś cyrkową nazwę np. „nie kupuj kota w cyrku” albo „jak cyrk z kotem” 😉