Zimowe połączenie ognia i lodu, czyli lakier Max Faxtor
Fantast Fire i srebrne śnieżynki.

Na kolejny sezon serialu „Gra o tron” przyjdzie mi
jeszcze cierpliwie poczekać, tymczasem cieszę oczy tym zimowym zdobieniem
paznokci.

 

Lakier
bazowy to Catrice nr 32 The Dark Night. Użyłam już go drugi raz w
przeciągu kilku dni – raczej mi się nie zdarzają tak częste powtórki, ale ten
kolor jest świetny i doskonale pasował tutaj pod spód.

Max Factor Fantasy Fire najlepiej sprawdza się jako top.
Fioletowa baza jest praktycznie przezroczysta i nie zakryje płytki paznokcia.
Drobinki przepięknie się mienią i zmieniają kolor w zależności od ułożenia.
Standardowo są pomarańczowo-czerwone, ale jeżeli światło pada pod kątem
zmieniają kolor na zielony. Wyglądają przepięknie! Od dawna chciałam mieć ten
lakier, ale w Rossmannie kosztuje ok. 20 zł i trochę mi było szkoda pieniędzy
jak na tak malutką buteleczkę. Dzięki promocji w Rossmannie wreszcie do mnie
trafił 😀 Zajrzyjcie do K.O.T. – świetnie pokazała ten lakier. 
Śnieżynki odbiłam srebrnym lakierem no-name korzystając z
płytki Konad m59. Stemplowanie zdecydowanie muszę jeszcze poćwiczyć, niby takie
łatwe, ale wciąż brakuje mi wprawy. 

  

Max Factor Fantast Fire
zdjęcie w sztucznym świetle z fleszem; nałożony topcoat


zdjęcie w sztucznym świetle z fleszem; nałożony topcoat
 

zdjęcie w sztucznym świetle z fleszem; nałożony topcoat

zdjęcie w porannym świetle

zdjęcie w porannym świetle

  

Z dniem 1 grudnia rozpoczyna się Świąteczny Kalendarz
Paznokci
, w którym można zamieścić zimowo-bożonarodzeniowe zdobienia. Zachęcam
Was do udziału 🙂