Wiosenne kwiatki z poprzedniego posta tak bardzo
spodobały się mojej znajomej, że na lakierowej, babskiej imprezie poprosiła
mnie o taki sam wzór.

Na kciuku miałam namalować kotka. Ten ze zdjęcia wyszedł
trochę zezowaty, ale na drugiej dłoni już wyglądał normalniej. Dziewczyny tak
się śmiały, że aż trzęsły stołem i momentami miałam problem, żeby trafić
pędzelkiem tam gdzie trzeba 😉  

PS. Tutorial już jutro! 🙂