Tak sobie układam zdjęcia i robię podsumowania, a tu
niedokończony wpis o „ulubieńcach grudnia”. Szkoda, żeby się zmarnował, tylko
dlatego, że byłam bardzo zajęta przez większość stycznia, dlatego dzisiaj się
dzielę z Wami moimi ulubieńcami. Może nie myślmy, że to grudniowi, tylko takie
tam co się pojawiło niedawno 😉
 
KALIGRAFIA
Odkąd zamówiłam zeszyt ćwiczeń i brushpen Pentel touch w
sklepie Frannys Coffee Paper nie przestaję bawić się pisaniem ładnych,
zawijanych literek. Ten pisak jest super fajny, łatwo i ładnie pisze się nim
napisy w stylu modern calligraphy. Teraz nawet moje codzienne notatki są ładnie
ozdobione! Zeszyt ćwiczeń na pewno pojawi się jeszcze teraz, w styczniowych
ulubieńcach, bo bardzo intensywnie z niego w tym miesiącu korzystam.
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Paulina Weiher @theCieniu (@paulinaweiher) 30 Gru, 2016 o 12:58 PST



KOMIN LIS
Absolutny numer jeden, którym jaram się do teraz i pewnie przez całą zimę nie przestanę! Uroczy, cieplutki, pomarańczowy komin z kapturem i z lisimi uszami. Zastąpił starą i zużytą magiczną czapkę z czarnego polaru z różowymi, kocimi uszami. Trochę był smuteczek, że jest taka znoszona, ale komin też jest magiczny i promieniuję szczęśliwością. Dlaczego magiczny? Bo wszyscy, który go widzą się uśmiechają! I to bez względu na to, jaką ja sama mam minę 😉
Do kompletu ubraniowego jasna koszula flanelowa w grafitową kratę. Lubię ją tak bardzo, jest taka miła, ciepła i wygodna, że mogłabym ją nosić prawie non stop 😉

Przeczytaj też o moich „Zakupach modowych” na sezon jesień/zima 2016/2017

 
FISZKI DO
HISZPAŃSKIEGO
Fiszki to w sumie co jakiś czas taki mój ulubieniec, w
zależności od tego ile mam czasu. W grudniu udało mi się porządniej przysiąść
do nauki, a po każdym przerobionym rozdziale mam mnóstwo nowych słówek do
nauki. Część wypisuję na czystych fiszkach – ostatnio kupiłam sobie takie
gotowe „Fiszki in blanco” do uzupełniania. A poza tym wciąż jestem w trakcie
przerabiania fiszek Edgard – „1000 najważniejszych słów i zdań” oraz „Praktyczne
zwroty konwersacyjne”. Cieszę się, bo nauka przynosi efekty i coraz więcej
rozumiem 😀 Hehe może trzeci sezon Narcos będę śledzić bez napisów 😛
 
SKARPETY Z CEBULĄ
Zobaczyłam je we vlogu Krzysztofa Gonciarza i szalenie mi
się spodobały. Udało mi się je znaleźć (jeny, nie googlujcie nigdy hasła „skarpety
z cebulą”!), okazało się, że zaprojektował je JDabrowsky. Teraz to moje ulubione skarpetki 🙂 
 
ULUBIONE ZIMOWE
POTRAWY
Dwa przepisy z książki Jadlonomia – „smażona soczewica na śniadanie” i „zupa pomidorowa z mlekiem kokosowym” którą podaję z komosą ryżową.
Idealne na rozgrzewające śniadanie, gdy za oknem zimno i nieprzyjaźnie. Do tego
przepyszny „piernik z pomidorami
(tak, ciasto z pomidorów!), tym razem ze strony Jadłonomia. No i jak grudzień,
to wiadomo – bożonarodzeniowe paszteciki
😀 Moje ulubione z kapustą, grzybami i suszonymi śliwkami na podstawie
zmodyfikowanego przepisu ze starego numeru magazynu „Kuchnia”. Zrobiłam ich
mnóstwo i zażarłam sama prawie wszystkie, ale tak mi smakują! Żeby mi się
jeszcze chciało robić je częściej 😉
Tak jakoś wegańsko wyszło, a ja w sumie normalnie jem
mięso. Ale moją główną zasadą jest „jak najwięcej warzyw”, a do tego wegańskie
przepisy się rewelacyjnie sprawdzają, dlatego bardzo chętnie z nich korzystam.
 
MARKERY FINECOLOUR
Jak wiecie uwielbiam korzystać z markerów do kolorowania
moich rysunków (czego przykłady znajdziecie też w tym wpisie). Używam głównie
Promarkerów, ale są strasznie drogie, dlatego postanowiłam wypróbować ich dużo
tańsze odpowiedniki z Aliexpress. Na próbę zamówiłam trzy markery w brakujących
mi kolorach – czarny oraz dwa niebieskie. Jestem z nich bardzo zadowolona,
testowy rysunek na szybko macie powyżej (przy okazji studiuję sobie wielkie
dzieła malarzy). Na pewno za jakiś czas zamówię kolejne, jakieś szarości (bo
już mi się wypisują) i parę brakujących kolorów (żółty, ciemniejszy brąz, jakiś
odcień czerwieni itp.). Szkoda tylko, że opisy kolorów na stronie sprzedawcy
nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością, ale do teraz pojawiło się sporo
swatchy w Internecie.
 
BROKATOWE LAKIERY
JOLLY JEWELS
W grudniu miałam fazę na brokatowe lakiery. Jednymi z
najlepszych w tej kategorii są Golden Rose „Jolly Jewels”, dlatego wyciągnęłam
je z dolnej szuflady i wykorzystałam w kilku zdobieniach paznokci. Takie
brokaty są rewelacyjne na okres świąteczno-karnawałowy! Stwierdzam tylko, że
brakuje mi jakiegoś turkusowo-niebieskiego brokatu. Polecacie coś?
 
WASHI TAPE
Na próbę zamówiłam taśmy washi z Aliexpress i jestem nimi
zachwycona! Jakie to fajne ozdabiać notes takimi uroczymi taśmami! Najbardziej
podoba mi się ta z jednorożcem. Ale mam też kwiatki, dni tygodnia, numery i
kwadraciki do list „to do”. Na pewno kupię za jakiś czas kolejne. Jakie wzory
polecacie?
DOCTOR STRANGE I ROUGE ONE
Tym razem filmy miesiąca są dwa, bo nie byłabym w stanie
wybrać tylko jednego. To „Doctor Strange” (który dostał cały wpis z recenzją –
klik) oraz Rouge One (rewelacyjny, naprawdę rewelacyjny film z Gwiezdnych
Wojen!). A K2SO to najlepszy i najzabawniejszy robot z całego uniwersum Star
Wars!
  
W sumie mam już spisanych ulubieńców stycznia, część
zdjęć robiłam na bieżąco, dlatego kolejny wpis z ulubieńcami już w przyszłym
tygodniu. Lajkujcie na FB, żeby nie przegapić 🙂 A jeśli oglądacie mnie na
Instagramie to możecie już zgadywać, co takiego się na styczniowej liście
pojawi 🙂