Styczeń mi upłynął na pracy, malowaniu paznokci i czytaniu
książek. Zimowa pogoda piękna, często łaziłam po śniegu, ale po każdym spacerze
dobrze jest się wygrzać pod kocykiem z miłą lekturą. Najpiękniejszy spacer to
ten po cudownie oświetlonym Parku Oliwskim, ale jestem gapa i nie wzięłam wtedy
ze sobą aparatu, więc fotek nie ma. Wstyd ja.  
   
Jeśli chodzi o pracę, to w praktyce robię w kółko to
samo, ale miłym urozmaiceniem były wykłady na temat „Hologenomu”. Symbolizuje to uśmiechnięta bakteria na rysunku 😉
Temat, przynajmniej dla mnie, super fascynujący i jeżeli znajdę czas, to
chętnie też coś tutaj o tym napiszę. Hologenom to w dużym skrócie holistyczne
spojrzenie na społeczności bakterii, np. te w naszym przewodzie pokarmowym.
Zrozumienie komunikacji między bakteriami i zależności na drodze
ludzie-bakterie na pewno pomoże skuteczniej dbać o zdrowie i walczyć z
chorobami. Na razie naukowcy dopiero zaczynają analizować takie zbiorowości mikroorganizmów,
ale temat ten zapowiada się bardzo interesująco.
Moja ulubiona sukienka tej zimy! Ciepła, wygodna i świetnie wygląda
  
Kupiłam sobie nową kieckę – to bawełniana sukienka w kotki ze sklepu internetowego Vubu. Jest taka
super! Uszyta z miłego i ciepłego materiału, super wygodna, a wzór w kotki jest
przeuroczy. I krój, w którym się super czuję. Nawet mojemu Mężowi się bardzo
podoba! Powinnam sobie jakieś zdjęcie w tej sukience zrobić następnym razem,
ale to może jak będzie cieplej i dam radę zdjąć kurtkę w plenerze 😉
„Rose” to jeden z sześciu cudnych lakierów z serii „Polish Folk”. Naprawdę po wyschnięciu pachnie różami! 
Jak już tak sobie rozmawiamy o ładnym wyglądaniu, to
styczniowymi hitami są:
pachnące, kwiatowe lakiery Sense&Body „Polish
Flowers”
[więcej na moim lakierowym blogu cienistość.pl]
paleta cieni
Rimmel Magnif’eyes
– dobra do lekkiego, eleganckiego makijażu w kolorach
nude i jako cienie pomocnicze co rozcierania, już o niej pisałam [klik]
płytka do
stempli Curali 013
– zrobiłam z nią cudne zdobienia paznokci! W liski też,
ale to pokażę dopiero za jakiś czas, jeszcze musze zmontować videotutorial
pyłek
multichrome Indigo „Butterfly”
w cudnym, turkusowym kolorze. Mieni się
przepięknie!
Stemplowanie z płytką Curali 013
  
Ważnym wydarzeniem dla mnie jest wyzwanie „paznokciowe” #creativenailparty, które organizuję. To
naprawdę super doświadczenie i fantastyczna zabawa! Sporo się napracowałam przy
ogarnięciu tego wszystkiego, ale wysiłek się opłacił, bo miałam z tego mnóstwo
radości. Do teraz mi się miło robi i uśmiecham się na myśl o tym wyzwaniu, na
pewno niedługo będzie kolejne! Baner do tego wyzwania (ptaszek i zimowe
gałązki) narysowałam na komputerze przy pomocy tabletu i jestem z niego dumna,
bo pokazuje niezły postęp jeśli chodzi o moje umiejętności „digital painitng”.
Pyłek multichrome Indigo „Butterfly” – pięknie opalizuje! 
Tej zimy miałam fioła na punkcie niebieskiego koloru z dodatkiem czerwieni. Realizowałam te kolorystyczne upodobania w zdobieniach, przemodelowałam swoją zimową paletę lakierową i z radością malowałam paznokcie na niebiesko.
 Zauroczyła mnie paleta cieni Too Faced „Sweet Peach” i mam teraz małą obsesję na punkcie brzoskwinek i brzoskwiniowo-łososiowego koloru. Niestety paleta jest cholernie droga, ale zachorowałam na jej punkcie i cierpliwie odkładam hajs na zakupy. Żadnego lakieru do paznokci nie kupiłam przez ostatni miesiąc, taka jestem dzielna! A w międzyczasie kombinuję z brzoskwioniowym kolorem w inny sposób, nawet sobie brzoskwinki pomalowałam na paznokciach jakiś czas temu 😉
„Czasem czuły, czasem barbarzyńca” – najlepsza książka, jaką czytałam w tym roku! 
  
W styczniu przeczytałam mnóstwo książek (będzie zbiorczy
post za jakiś czas), ale moim zdaniem na najwięcej uwagi zasługuje „Czasem czuły, czasem barbarzyńca”. Na
pewno napiszę pełną recenzję wkrótce! A teraz tylko napiszę, że to fajna, super
mądra i przydatna książka o współczesnych mężczyznach. Powinni ją przeczytać
wszyscy faceci! Ale kobiety też, aby lepiej rozumieć swoich partnerów czy
mężczyzn w rodzinie i nie popełnić nieświadomych błędów przy wychowywaniu
synów. Jacek Masłowski mądrze pisze.
Co prawda do idealnego równouprawnienia jeszcze daleko,
ale dla mnie współczesny feminizm to nie odwracanie ról, ale dążenie do tego,
żeby zarówno kobiety jak i mężczyźni mieli równe prawa, mimo oczywistych
różnic. O kobietach rozmawia się od dawna (i bardzo dobrze! I cały czas trzeba
rozmawiać!), ale chciałabym także aby częściej były poruszane sprawy i problemy
mężczyzn. Takie dyskusje i przemyślenia prowadzone w mądry sposób to korzyść
także dla nas, kobiet.  
Zima w tym roku dużo lepsza niż poprzednie, na reszcie
pojawiły się sensowne ilości śniegu. Ja też tęsknie za latem, ale wolę miły,
jasny śnieg niż trzy miesiące szaroburego błota i deszczu o temperaturze 2 st.C.
Dlatego śnieg i mróz to ulubieńcy stycznia!

Jak Wam minęła zima? 🙂