Czy wiecie, że w naszym klimacie każdy powinien suplementować witaminę D w okresie od września do kwietnia? Pamiętacie o tym? Jak nie to już biec do lekarza lub apteki – to poprawi Waszą odporność i samopoczucie oraz oczywiście zdrowie. A czy wiecie, że witamina D to cenny składnik także w pielęgnacji twarzy? Dzisiaj Wam o tym opowiem, w ramach recenzji kremu „D-vit Boost”.

WITAMINA D W PIELĘGNACJI TWARZY 

Nie udało mi się dokopać jak na razie do publikacji naukowej na ten temat (większość dotyczy suplementacji witaminy D i jest ich tak dużo, że trudno dokopać się do takiej dotyczącej kosmetyków z tym składnikiem). Ale zebrałam tutaj kilka wiadomości z internetów, popartych słowami przedstawicielki marki Oceanic.

– Witamina D najlepiej sprawdzi się u osób z problemami skórnymi (alergie, trądzik, łojotok, łuszczyca itp.), ponieważ łagodzi i zmniejsza stany zapalne.

– Witamina D sprawia, że skóra lepiej wygląda – jest wygładzona, bardziej elastyczna, ma lepszy koloryt.

Ja mam raczej bezproblemową cerę, więc u mnie witamina D nie będzie miała takiej szansy się wykazać jak u kogoś ze stanem zapalnym skóry. Ale postanowiłam przetestować kosmetyk z witaminą D i zobaczyć, czy moja cera będzie wyglądała ładniej.

Dermatologiczny krem do twarzy D-vit boost, wyrób medyczny marki Oceanic – skład i „obietnice producenta” 

Krem D-vit boost – skład INCI 

WYRÓB MEDYCZNY OCEANIC DERMATOLOGICZNY KREM DO TWARZY D-VIT BOOST 


Ten kosmetyk dostałam na spotkaniu Maybe Beauty w kwietniu. Odczekałam trochę, aż skończy mi się używany wtedy krem do twarzy, po czym wprowadziłam do swojej pielęgnacji produkt Oceanic.

Kilka faktów i moich opinii na temat kremu D-Vit Boost:
– Krem ma status wyrobu medycznego
– Opakowanie zawiera 50 g kremu i kosztuje 21-35 złotych
– Wydajność średnia/dobra
– Do stosowania na noc
– Poza witaminą D (cholekalcyferol) zawiera też trochę innych wartościowych składników (np. skwalan, alantoina)
– O przyjemnej konsystencji, raczej lekki
– Nie wpływa negatywnie na tłustą skórę – nie obciąża ani nie zapycha
– Odczuwalne działanie nawilżające

Moje wrażenia?
Moja skóra podczas kuracji kremem D-vit Boost wyglądała bardzo dobrze. Jednak już wcześniej była w dobrym stanie, więc nie miałam szansy zaobserwować jakiejś spektakularnej zmiany, bo mam tak ładną cerę, że nie bardzo jest co poprawiać 😛 Było dobrze, dalej jest dobrze. Ale myślę, że kupię kiedyś ten krem ponownie, np. gdy moja skóra będzie podrażniona kwasami i retinoidami. Jestem bardzo ciekawa, jak ten krem się sprawdzi u osoby o problematycznej cerze, czy rzeczywiście załagodzi stan zapalny.

Było ładnie, jest ładnie #takaskromna. Oczywiście zdjęcie nomakeup i nofilter 😉 

Testowałyście ten krem lub inne kosmetyki z witaminą D?