Jak co roku przed świętami Bożego Narodzenia i przed Nowym Rokiem publikuję swoją zakupową listę życzeń, która niejako jest dla mnie planem i wytyczną, jeśli chodzi o planowanie moich wydatków na przyjemności. Zazwyczaj nie udaje mi się jej w pełni zrealizować, co w sumie nie jest dziwne, bo lista jest naprawdę długa! Ale mimo wszystko jest dla mnie motywacją do planowania finansów, bo dzięki temu kupuję tylko te naprawdę upragnione i przydatne rzeczy, z których potem jestem ogromnie zadowolona.
Nie wiem, czy mój model trzymania wishlisty (na bieżąco aktualizuję ją na Pintereście – klik) będzie Wam odpowiadał i też pomagał w ogarnieciu wydatków i zakupów. Ale jestem przekonana, że może być dla Was ciekawą inspiracją przy szukaniu pomysłów na świąteczne prezenty dla siebie (bo czemu nie :P) i najbliższuch. To zaczynamy!

Przeczytaj też: Moja wishlista na rok 2017 ♥ 

MAKIJAŻ 

Zacznę od najdłuższej listy w tym zestawieniu. O ile w kwestii lakierów do paznokci mniej-więcej jestem usatysfakcjonowana i mam względnie krótką listę zachcianek, tak przy makijażu trochę poszaleję!

1. GLAM SHOP – na ilustracji jest tylko kilka rzeczy, ale w rzeczywistości mam na wishliście całe mnóstwo rzeczy z Glam Shopu ♥
Paleta cieni „Blask i cienie” – rany, czy widzieliście już swatche? Wow, wow! Są tam nawet holograficzne cienie! Inne palety też mi się w sumie podobają, na przykład „Totalny Mat” – cudne kolory!
Pędzel T13 (spłaszczony), T103 (tulipan – nr 7 na ilustracji) oraz jakiś pędzel do nakładania cieni na ruchomą i dolną powiekę.
GlamShadows: Mokry beton, Miękki tynk, Limonka, Kolorowy dym, Rabarbar, Dominikana, Mokry Bąbelek, Ołówkowy, Różowy szampan, Disco i wiele, wiele innych.
Pigment: Venus, Luna, Konfetti, Cukier puder, Szampański.
Glam Glue (albo Glitter Primer z NYX).
Holograficzna paleta magnetyczna, Glam Box.

2. Kat von D „Alchemist” – bo moja miłość do nietypowych, kolorowych i opalizujących rozświetlaczy wciąż trwa! Przeglądałam swatche wielu różnych kolorowych rozświetlaczy i Kat von D ma moim zdaniem najpiękniejsze. Na razie zadowalam się tańszymi zamiennikami, ale mam nadzieję, że kiedyś kupię też paletę Alchemist.

3. Juvia’s Place „Zulu”. Słyszeliście już o tej firmie? To teraz hit YouTuba i Instagrama! Pigmentacja i ogólna jakość cieni marki Juvia’s Place jest boska, a kolory, och kolory są fantastyczne! Bardzo w moim stylu! Chętnie cieniami z palety „Zulu” zastąpiłabym kilka moich starych cieni, które są średniej jakości.

4. Makeup Addiction „Flaming Love” – gdybym mogła mieć tylko jedną, jedyną paletę (i nie dowolnie komponowaną w magnetycznym boxie) to byałby to właśnie ta. Miks podstawowych kolorów (brązy) oraz kilka przepięknych metalicznych cieni na co dzień i na imprezy (czyli dla mnie też na co dzień;)). Pigmentacja cieni Makeup Addiction jest świetna, dużo lepsza niż tych, które mam teraz, dlatego tak mnie kusi, żeby kliknąć „kupuj”.

5. Nabla „Alchemy” – kultowy, duochromowy cień. Taki must have dla fanki takich nietypowych cieni.

6. theBalm „Mary Lou-manizer” jest na mojej wishliście od dawna, ale wciąż nie udało mi się go kupić. A szkoda, bo cały czas mi się szalenie podoba!

7-8. Pędzle do makijażu. O kilku z nich wspominałam już w punkcie pierwszym. Generalnie chciałabym o parę sztuk więcej pędzli do makijażu oka (w tym coś do nakładania i rozcierania cieni na dolnej powiece jak zaprezentowany tutaj pędzel Zoeva 226 Smudger) oraz pędzle do makijażu twarzy z naturalnego włosia.

9. Brzoskwiniowy róż. Najbardziej chciałabym ten Too faced „Papa don’t peach” albo z palety „Glow Kit”, ale generalnie chodzi mi przede wszystkim o konkretny odcień oraz błyszczące wykończenie. Może poradzicie mi jakiś fajny zamiennik?

10. Pigmenty Inglot – przede wszystkim duochromowy miedziano-różowy (to chyba nr 86?).

11. Paletka Inglot Freedom System (czwórka z lusterkiem) i ich kolorowe pomadki (limonkowa, niebieska i fioletowa ♥), plus jakiś dobry pędzelek do makijażu ust. Tak, chcę nosić takie kolorowe, gradientowe usta!

12. Podróżna wersja szczotki Tangle Teezer. Choć bardziej bym chyba chciała szczotkę Michel Mercier Travel, do włosów normalnych lub cienkich.

13. Czarna szminka, np. Golden Rose Matte.

14. Baza pod cienie – bardzo jestem ciekawa chwalonej naturalnej bazy Lavera, ale nie wiem, gdzie ją dorwać stacjonarnie, a szkoda mi płacić za wysyłkę tej jednej rzeczy. Myślę też o zakupie bazy Inglot, ale ta z kolei jest dość droga.

LAKIERY 

1. Książka o lakierach i paznokciach. Chcę bardzo, ale rany, jest taka droga! 🙁

2. A England „Spirit of the moors”. Inny lakier tej marki „Saint George” jest moim ulubieńcem roku 2017, jestem nim zachwycona, dlatego tym bardziej napalam się na wiecej lakierów tej marki.

3. Lakiery od Simplynailogical – „Menchie the Cat”, „Black Holo Witch” oraz „How deep is your holo” ♥

4. Płytka do stempli B. Loves Plates „Beauty of Simplicity”. Oraz całe mnóstwo płytek MoYou London!

5. Frezarka oraz kurs manicure kombinowanego. W ogóle kursy paznokciowe – chodziłabym!

6. Całe mnóstwo lakierów do stempli Colour Alike: B. a Sweetheart, B. a Lavender, B. a Lemonade, B a. Mysterious Fog, B a. Cozy Blanket, B. a Milk Chocolate, Boo, Shadow Grey, Blue in Green, Atlantic Blue…

7. Picture Polish „Salt Water” – jest taki piękny! (Widzę, że niebieski kolor zdominował moją wishlistę;))

Przeczytaj też: Wishlista lakieromaniaczki – wpis z zeszłego roku

RYSOWANIE

1. Markery alkoholowe Kuretake Kurecolor fine & brush for manga – zestaw „flesh & neutral tones”.

2. Nowe pióro, bo w moim starym Parkerze pękła obudowa, smuteczek. Na razie upatrzyłam sobie Lamy „AL-star charged green 052” i oczywiście kolorowe wkłady lub tusz.

3. Porządny pędzel do akwareli, taki lepszej jakości, z naturalnego włosia, okrągły i elastyczny.

4. Markery alkoholowe!
Markery Copic Sketch: V20 Wisteria, YR30 Macademia nuts, B02 Robin’s Egg, B39 Prussian Blue. Oraz w dalszej kolejności: E74, E71, E59, W1, W2, W3, C1, C3, C5, B01, B12, B24, B45, BG34, BG32.
I Promarkery: Lip red, Salmon, Pebble blue, Meadow Green, Lush Greenm Sandstone, Praline, Cinnamon.

5. Kredki Faber Castel Polychromos (w metalowym pudełku)

6. Kredki Dervent Drawing 24 w metalowym pudełku

I o rany, całe mnóstwo inncyh przyborów – akwarele Gansai Tambi, brushpeny w odcieniach zieleni do hand letteringu, kredki Polycolor Portrait, kolorowe wklady do ołówków Faber Castell, kilka książek o rysowaniu…

UBRANIA 

Co pół roku robię przegląd szafy i wypisuję sobie, co będzie mi potrzebne, głównie na zastępstwo zużytych i zniszczonych ciuchów. Jesienne zakupy już zrobiłam, a tutaj przedstawiam moją listę na przyszły rok. Pewnie jeszcze jakąś sukienkę do tego dopiszę i może zielony bawełniany sweterek.

1. Legginsy Brzozowska Fashion z lisami. I jakieś jeszcze jedne bawełniane legginsy do chodzenia po domu.

2. Kozaki na słupku, skórzane

3. Nowy plecak – bo w starym już zamek nie działa

4. Koszulka „Magentowe” z kocią gwiazdą śmierci – czyż ten wzór nie jest epicki?!

5. Flanelowa koszula – niedługo przyda mi się nowa, bo te które mam teraz już się robią sprane

6. Koszula w kaszubskie kwiaty – na niedzielę z rodziną 😉

7. Skórzana ramoneska. Ogólnie potrzebuję nowej kurtki na sezon wiosenno-letni, bo ta, którą teraz mam w szafie jest już znoszona i podniszczona.

8. Lekkie buty trekkingowe, najchętniej szare, firmy Salomon. Mam już takie, od paru lat, ale spodziewam się, że w przeciągu roku będę musiala je wymienić na nowe.

9. Nowa bielizna.Skarpetki już kupiłam (z lisami!), ale przyda mi się jeszcze co najmniej jeden nowy biustonosz.

10. Jakiś zwykły strój na basen. Teoretycznie już jakiś strój kąpielowy mam, ale jest taki ładny, że szkoda mi go zabierać na basen, wolę go zostawić sobie na plażę. A poza tym na basen chyba przyda mi się coś z mniejszym dekoltem.




CZASOUMILACZE

1. Remington Keratin therapy – suszarka i lokówka 19-28 mm. Teoretycznie moje włosy same się kręcą, więc nie potrzebuję lokówki, ale to zazwyczaj taki nijaki, chaotyczny skręt. A po lokówce wyglądają super, a fale i loki trzymają się pięknie aż do następnego mycia włosów. Dlatego chciałabym bardzo taką lokówkę. A suszarki nie mam teraz żadnej!

2. Canon 700D i jakiś obiektyw „do paznokci”. Na wishliście od lat, nie wiem, czy w najbliższym czasie uda mi się na niego nazbierać.

3. Książka Frannerd „A Punto de partir”. Fran to moja ulubiona ilustratorka!

4. Czytnik PocketBook 615 Basic Lux Brązowy. Chcę bardzo, bo czytam coraz więcej ebooków, ale na telefonie (iPodzie) to niewygodne. Kiedyś chciałam kupić Kindle Paperwhite, prawie mi się to w tym roku udało, ale ostatecznie nie wyszło. I dobrze! Bo teraz stwierdzam, że PocketBook jest dużo lepszy!

5. „Szklarnia” z Ikei – na moje roślinki owadożerne. Przynajmniej mi Bułka nie będzie podżerać liści kapturnicy. No i przydałoby się też całe mnóstwo innych drobiazgów z Ikei – pojemniki na długopisy, pudełka, nowa patelnia, ech.. 😉

6. Świece zapachowe! Wcześniej przede wszystkim stawiałam na woski, ale teraz stwierdzam, że świece są wygodniejsze. Chciałabym mieć zestów kilku moich ulubionych zapachów:
Yankee Candle „Salted Caramel”
Yankee Candle „Fluffy Towels”
Country Candle „Pine & Pomelo”
Kringle Candle „Balsam Fir”
Tuscany Candle „Lilac”
oraz w drugiej kolejności kilka innych zapachów Yankee Candle, które lubię: Sicilian lemon, Fresh cut roses, Mango peach salsa, Under the palms, Vanilla lime…

KUCHNIA I INNE RZECZY DO DOMU 

Jesteśmy z Mężem w trakcie remontu i przeprowadzki. Większość wyposażenia mamy z poprzedniego mieszkania, ale sporo trzeba będzie kupić. Łazienka już się robi, czas zacząć zbierać na kuchnię.

1. Kuchenka. Najlepiej gazowa, tradycyjna albo Solgaz.

2. Piekarnik

3. Spieniacz do mleka – taki sprytny, elektryczny dzbanuszek, który podgrzewa i ubija mleko do kawy.

4. Szczelny kubek termiczny.

5. Ekspres do kawy – taki najprostszy, wystarczy mi sama opcja robienia espresso.

6. „Niedzielna” zastawa – Lubiana w kaszubskie kwiaty! I dzbanek do hebraty, bo żadnego nie mam!

7. Zmywarka!

Tak teraz myślę, że powinnam jeszcze tu nowy komputer dopisać 😉

Moją wishlistę i bieżące aktualizacje możecie śledzić na Pintereście – „TABLICA WISHLIST” ♥. Mam też jej drugą skróconą wersję, którą traktuję właśnie jako plan na najbliższy czas – „tablica wishlist shopping plan”.
Pewnie jednak najbardziej Was interesują pomysły na prezenty świąteczne – te najciekawsze zebrałam na „TABLICY PREZENTY – GIFT IDEAS

A CO KUPIŁAM W 2017? 

Zaczęłam też poza wishlistą robić takie podsumowania
tego, co kupiłam w minionym roku. To daje mi dużo satysfakcji – fajnie, że
udaje mi się spełnić choć część moich malutkich marzeń i zachcianek. Widzę też
mnóstwo tych rzeczy wokół siebie na co dzień, korzystam z nich, a to daje mi
naprawdę mnóstwo frajdy. Dlatego też tworzę wishlisty – żeby nie kupować
przypadkowych, byle jakich rzeczy, ale wybierać tylko te, które potem będą mnie
długo cieszyć i mi służyć.
1. Matowy topcoat hybrydowy
2. Lakiery „akwarelowe” – NeoNail Aquarelle
3. Lakiery magnetyczne – wym cudny „Cat eye
topcoat” Bluesky
4.
Płytki do stempli MoYou London Scandi – 05 i 13
5. Lakiery Colour Alike – dwa flejksy multichrome oraz
lakiery do stempli
6. Więcej ulubionych lakierów hybrydowych Victoria Vynn
Pure – w tym np. czarny i biały
7. Płytkę Curali 013
8. Fantastyczne pyłki do hybryd – metalmanix chameleon,
crystal mirror, holograficzny itp.
9. Dwa lakiery Foxy Paws – „Lambada” oraz
„Let’s have a Kiki”
10. A
England „Saint George” – ulubieniec 2017!
11. B.
Loves Plates „Rainbows and Unicorns”
12-14
Mnóstwo lakierów Sense&Body – serie Polish Forest, Polish Folk oraz Polish
Flowers
15. Lateks do skórek „Simply Peel” – to już
moja druga buteleczka!
 
1. Najlepszy tęczowy rozświetlacz – Bitter Lace Beauty
„Prism”
2. Skarpetki w cebule
3. Brushpen Pentel pocket brush
4. Biały żelopis
5. Markery Copic
6. Palety cieni – Galaxy Chic, Too Faced oraz kilka cieni
Glam Shadows wraz z magnetycznymi Glam Boxami 
7. Komin-kaptur z lisimi uszami od Joanki Z

Jeżeli podobają Wam się kolorowe numerki w tym wpisie, to w poprzednim poście udostępniam do pobrania taki zestaw „punkcików” w kolorze niebieskim i różowym 🙂 KLIKNIJ TUTAJ ABY POBRAĆ NUMERKI ♥ 

O rany, mam wrażenie, że ta lista nie ma końca! Kto to widział, taki konsumpcjonizm! Heh, cóż poradzić, wszystko mam dokładnie przemyślane i nad każdą rzeczą długo się zastanawiałam – „czy naprawdę tego chcę”? Ale spoko, wszystkiego i tak nie kupię, a na pewno nie w tym roku.
A jak wygląda Wasza wishlista i plany zakupowe na najbliższe kilka miesięcy?