Malowanie ptaszków ćwiczyłam z tutorialem „Mind of Watercolor”


 

Malowanie akwarelami stało się modne, co mnie nie dziwi – to bardzo przyjemne i relaksujące hobby. Coraz częściej na grupach na facebooku widzę pytania „jak zacząć?”, dlatego postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze i przygotować wpisy z poradami dla początkujących. Zacznę od najczęściej pojawiającego się pytania – „co kupić?”.

 

Zapraszam na:

 

 

Na początku używałam takich „szkolnych” akwareli, nie polecam, bo są słabe i wkurzające

CO JEST POTRZEBNE, ŻEBY MALOWAĆ AKWARELAMI?

Po pierwsze farby, wiadomo – o tym będą następne akapity. Na razie wspomnę tylko, że lepiej odpuścić sobie „szkolne” zestawy za pięć złotych z supermarketu, bo mają tak suchą konsystencję i są tak nędznie napigmentowane, że bardzo łatwo się zrazić do malowania.
Pędzelek – tutaj zupełnie się nie znam i nie jestem w stanie nic konkretnego polecić 🙁 Liczę na Wasze wsparcie w komentarzach, co Wam się sprawdziło?
Papier – do akwareli koniecznie „gruby”, o gramaturze co najmniej 250, a najlepiej 300 g/m2. Sama używam bloków Canson Student – są bardzo tanie, a tani papier to najlepsza opcja dla początkujących, bo na tym etapie przede wszystkim trzeba dużo ćwiczyć i próbować bez obawy o „marnowanie” drogich kartek.

Tak wyglądały moje farby Winsor&Newton Cotman rok temu, gdy je kupiłam…

 

…a tak wyglądają teraz 😉

CZYM KIEROWAĆ SIĘ PRZY WYBORZE FARB? 

W tubkach czy w kostkach? 
Farby akwarelowe można kupić w tubkach oraz w tzw. kostkach (w formie stałej). Jedne i drugie można zazwyczaj nabyć w formie zestawów (palet) oraz wybrane odcienie na sztuki. Według mnie żadne nie są lepsze, to tylko kwestia osobistych preferencji i wygody, nie ma specjalnej różnicy w jakości. Kostki to po prostu zagęszczona farba z tubki – można sobie dosłownie wycisnąć farbkę z tubki na paletę i zostawić do wyschnięcia, aby otrzymać formę kostki.
Sama wybrałam kostki – podobają mi się palety, dla mnie są wygodniejsze, bo nie lubię odkręcania tubek i wyciskania farby.

Moja rada: kup jak najmniej kolorów!
Najfajniejszą rzeczą w malowaniu farbami to niezwykła łatwość w mieszaniu kolorów. Zasady koła barw to też podstawowy element nauki malowania, nie warto tego pomijać. Akwarele tak pięknie i łatwo się łączą, że na początek wystarczy zestaw trzech podstawowych kolorów (żółty, niebieski, czerwony), a wszystkie pozostałe odcienie można spokojnie wymieszać. [Prawda jest taka, że najlepiej byłoby kupić podwójny zestaw kolorów podstawowych, w wersji zimnej i ciepłej, a dlaczego tak jest i jak to działa opowiem już niedługo]. Minus takiego rozwiązania jest taki, że wymieszany kolor pochodny (np. fioletowy) nigdy nie będzie tak pstrokaty i żywy, jak ten bezpośrednio z palety. Ale jeżeli planujecie malować naturę, to od razu zaznaczę, że wszystkie kolory z palety i tak trzeba będzie „gasić”, bo naturalne kolory nigdy nie są tak intensywne jak te z farb.

Jeżeli jednak od razu zaszalejecie z szeroką gamą kolorystyczną to nie ukrywajmy, to rozleniwia i nie będzie Wam się chciało tak mieszać 😛 Dlatego warto na początek się przymusić do mieszania barw malutkim zestawem, a jak już będziecie w stanie bez problemu wykonać wszystkie zaproponowane przeze mnie poniżej ćwiczenia, to śmiało zamawiajcie większy zestaw.

Ćwiczenie 1: Spróbuj uzyskać ciepły i chłodny fiolet.
Ćwiczenie 2: Wymieszaj różne odcienie zielonego. Znajdź jakąś roślinę (zdjęcie lub zerwij gałązkę z ogrodu), zobacz, jakie odcienie zieleni widzisz i odtwórz je na papierze.
Ćwiczenie 3: Wymieszaj kolory, aby stworzyć różne odcienie brązu i szarości.
Ćwiczenie 4: Zobacz, czy potrafisz utrzymać powtarzalność – zacznij mieszać kolory od nowa tak, aby uzyskać dokładnie te same odcienie co wcześniej.

Biała akwarela?
Biały kolor w akwarelach nie uzyskuje się białą farbą, tylko poprzez zostawienie „pustej” przestrzeni na papierze. Biała akwarela nie ma krycia, służy co najwyżej do mieszania z innymi kolorami w celu uzyskania bardziej pastelowych odcieni, ale i bez tego można się obejść, odpowiednio rozwadniając farbę. Jeżeli już bardzo chcecie używać białej farby, to wypróbujcie dodatek kryjącej np. akrylowej lub gwaszu albo kupcie biały żelopis (Sakura Gelly roll lub Uni-Ball Signo).

Tak sobie ćwiczę mieszanie kolorów

DOBRE, POLECANE FARBY AKWARELOWE TO:

Winsor&Newton
Karmansky
Białe Noce
Kuretake Gansai Tambi
Ładoga
Van Gogh
Renesans

Ecoline (płynna forma, raczej nie na początek)
Kredki akwarelowe (np. popularne Mondeluz) – sama jednak sugeruję zacząć od klasycznych akwareli, a dopiero potem kombinować z kredkami wodorozpuszczalnymi.

Sama wypróbowałam tylko Winsor&Newton Cotman, a ta lista to zebrane polecenia od różnych osób na facebooku i forach internetowych. Jeżeli testowaliście któreś z tych farb to serdecznie zachęcam do podzielenia się opinią w komentarzu – to na pewno będzie bardzo pomocne dla osób początkujących, które zastanawiają się co kupić.

 

Winsor&Newton Cotman, jeszcze nówki nieśmigane, zapakowane w folię

WINSOR & NEWTON COTMAN SKETCHERS POCKET

Mój wybór (i moje pierwsze sensowne farby akwarelowe) to malutki zestaw Winsor&Newton „Cotman Sketchers Pocket”. To plastikowa kasetka z 12 półkostkami. Zapłaciłam 48 złotych w sklepie internetowym Matejko, moim zdaniem to spoko cena.
Kolorów jest całkiem sporo, nawet więcej niż potrzeba na początek. Choć teraz, po roku używania, brakuje mi czarnego/szarego, fioletu i różu (trochę upierdliwie jest za każdym razem mieszać te barwy na nowo). Półkostki są niewielkie, ale wydajne – używam ich już długo, co najmniej raz w tygodniu i już wydłubałam dołki w kostkach, ale wciąż dużo zostało.
Do zestawu dołączony jest też pędzelek, który jest zaskakująco dobry. Idealny na podróż (można go składać), dość precyzyjny. Jestem w stanie namalować nim cały obrazek, choć zazwyczaj używam całego zestawu pędzelków.
Wieczko kasteki fajnie się sprawdza jako paleta do mieszania, ale jest trochę mała jak na moje potrzeby i wspomagam się dodatkowo plastikową tacką (wieczko od pudełka po lodach;)).
Cały zestaw jest maleńki, ale za to zajmuje niewiele miejsca i wygodnie się go zabiera w podróż. Idealny pomysł dla osób, które np. prowadzą art journal i chcą malować w plenerze.
Marzy mi się duża paleta Kuretake Gansai Tambi, ale to duży wydatek, dlatego na razie zadowalam się tym co mam i nowe farby kupię dopiero, jak zużyję całe Winsor&Newton. Czyli nieprędko 😉

 

Winsor&Newton Cotman – wzornik kolorów

 

Mój pierwszy obrazek nowymi farbami!

 

I obrazek sprzed dwóch-trzech miesięcy, ćwiczę malowanie z natury i mieszanie naturalnych brązów i zieleni 🙂

Moje akwarelowe obrazki możecie oglądać na Instagramie @paulinaweiher, śledząc hasztag #theCieniuART, zapraszam!

Malujecie akwarelami? Jakich farb używacie?