Ten post miał się pojawić w piątek wieczorem, ale jak powiedziałam mojej mamie o promocji, to musiałyśmy polecieć na zakupy – na pewno to rozumiecie 🙂 Zapraszam na cieniste podsumowanie. 

Moje lakierowe zakupy:

Max Factor nr 45 Fantast Fire – obłędnie mi się podoba,
mnóstwo razy prawie go kupiłam, ale skubany jest drogi, a buteleczka taka mała..
cieszę się, że wreszcie go mam 😀 fioletowy przezroczysty z szałowymi
drobinkami, nie mogę się doczekać, aż pomaluję nim paznokcie 😀
Lovely Blink Blink – właściwie to lakiery z tej serii są
dla mnie niw widzieć czemu brzydkie, ale postanowiłam temu jednemu dać szansę,
ponieważ jest fioletowy 😉
Wibo Extreme Nails nr 400 – kremowy z bardzo ciekawym,
połyskującym na różowo shimmerem. I dobrze kryje z tego co zdążyłam sprawdzić!
Sally Hansen Fuzzy Coat nr 300 Peach Fuzz – popatrzcie na
tą buteleczkę i na te piórka! Czyż nie wygląda to prześlicznie?
Manhattan Lotus Effect nr 10C – fioletowy! i brokat!

Pozostałe cuda do paznokci:

Wibo preparat do usuwania skórek – ma mnóstwo dobrych
recenzji, postanowiłam wypróbować.
Lovely Serum wzmacniające z wapniem i witaminą C
okrzyknięty kosmetykiem wszechczasów, nie mogłabym nie spróbować.
Wibo nawilżający mus do paznokci – już go raz użyłam i
kurde rzeczywiście nawilżył paznokcie, jestem bardzo zadowolona 😀 do tego
fajnie pachnie sztuczną, słodką truskawką.
Wibo Wild Thing – uwiodły mnie te złote niteczki.
 
Ogólnie: jakie inne lakiery z Rossmanna mam i polecam?
Wibo Express Growth Fluo Top – nie przyspiesza wysychania
ani nie przedłuża trwałości lakieru, ale fanastycznie świeci w UV. Ten efekt
jest tak silny, że latem w pełnym słońcu nadaje fioletowego poblasku
paznokciom, co jest super 😀
Wibo Eliksir z Jedwbiem – całkiem niezła odżywka do
paznokci, polecana przez wiele osób. Warto zwrócić na nią uwagę też ze względu
na jej mleczny kolor, jest bardziej biała niż np. Eveline 8w1. Świetnie nadaje
się pod bezbarwne lakiery lub neony.
WOW Glamour Sand – wszystkie są piękne! Ten
najładniejszy, fioletowy gdzieś zgubiłam i będę musiała kupić nowy xD
Lovely Baltic Sand – świetne brokatowe piaski, niektóre
jeszcze można znaleźć w Rossmannie.
Sally Hansen Insta Dri – dobry topcoat przyspieszający
wysychanie lakieru. Normalnie bardziej opłaca się zamówić go na allegro, ale
można też skorzystać z promocji.
Wibo Glamour Nails – błyszczące lakiery są zawsze hitem w
sezonie zimowym, warto taki mieć.
Wibo Express Growth – właściwie mogę polecić wszystkie z
tej serii. Dobre i tanie, a do tego mają ciekawe kolory. Na zdjęciu całkiem
niezły nude. Rewelacyjny jest czarny nr 34 – kryje jedną warstwą! To mój hit 🙂
Sally
Hansen Hard As Nails
– mam kolor nr 208 Marine Scene i jest booski!
 
Nie lakierowo – co mam fajnego z Rossmana do makijażu?
Miss Sporty Liquid Concealer – przyzwoity, tani korektor
z wygodnym aplikatorem, jestem z niego zadowolona, kupiłam już drugie
opakowanie. W miarę kryje moje cienie pod oczami.
Wibo Eyebrow Stylist – mój hit! Polecam wszystkim! 😀
Wibo Eyeliner brązowy – złote drobinki nadają mu
ciepłego, metalicznego wykończenia – jest cudowny! Mój hit do dziennego
makijażu 😀
Wibo Eyeliner czarny – naprawdę dobry produkt. Używam na
zmianę z żelowym Essence.
Wibo błyszczyki Spicy – najpierw kupiłam ten jasny,
spodobały mi się te kiczowate błyszczące drobinki 😀 A teraz dorzuciłam
czerwony. To mrowienie ust jest super!
Rimmel Apocalips nr 501 Stellar – jestem w nim zakochana!
Prawie że neonowa czerwień, bardzo trwała i w ogóle super 😀 zobaczyłam swatche
i musiałam mieć! Dobrze, że trafiła się ta promocja 😀
Lovel Eyeliner matte zielony – całkiem spoko, przyjemna,
ciepła, ciemna zieleń, w sam raz dla mnie do dziennego makijażu. I pasuje mi do
paznokci dzisiaj 😛
Lovely Curling Pump Up Mascara – już słynna w Internetach
😉 miałam lepsze, ale jest spoko. Dobry, tani produkt na co dzień.
Wibo nawilżająca pomadka Eliksir – też zrobiły furorę w
Internetach. Podoba mi się, że można łatwo stopniować nasycenie barwy i np.
nałożyć delikatną warstwę do noszenia w ciągu dnia. Są naprawdę fajne, jestem z
nich bardzo zadowolona. Choć opakowanie straszy. Domalowałam ciapki lakierami,
żeby na pierwszy rzut oka rozpoznawać kolor.