Stokrotki na paznokciach! Jest wakacyjnie i dziewczęco,
czuję się z nimi świetnie 🙂

Przepiękny seledynowy Paese nr 191 służył mi jako kolor bazowy, nosiłam go solo przez dwa
dni i dopiero potem zabrałam się za kwiatuszki.

Paese 191. Zdjęcie w świetle dziennym, w pomieszczeniu. Dwie warstwy + topcoat Poshe 
Zainspirowałam się dwoma zdobieniami znalezionymi w
Internecie. Połączenie kolorystyczne gradientu podpatrzyłam na innym blogu i
spodobało mi się tak bardzo, że musiałam to papugować. Użyłam jasnozielonego Essie „The more the merrier”,
miętowo-seledynowego Paese nr 191
oraz klasycznej zieleni Colour Alike „Na
polu”
. Po wskazówki dotyczące malowania stokrotek zajrzałam do
fantastycznej Robin Moses cienkim pędzelkiem i farbkami akrylowymi namalowałam parę koślawych stokrotek. 

 Finalnie zdobienie wygląda inaczej niż planowałam.
Musiałam zmienić układ kwiatków, ponieważ gdy robiłam gradient gąbeczką mój kot
wskoczył mi na kolana i zgniótł plastyczny jeszcze lakier. Niestety nie miałam
już czasu, aby zacząć od nowa, dlatego kwiatki starałam się rozmieścić tak, aby
zakryć wszystkie nierówności. Całe szczęście jako tako udało mi się pracę
uratować. A na Paszteta nie mam serca się gniewać – tego dnia miał operację i
cieszę się, że tak szybko „oprzytomniał” i poczuł się dobrze. 

  

Pasztet jest już w dobrej formie, dzisiaj wprowadził się do
nowego mieszkania. Przez to wszystko wymagał w tym tygodniu więcej opieki, stąd
zdobienie do projektu „Kwiaty” publikuję z opóźnieniem. Jak zajrzycie na stronę organizatorki, to pewnie już wszystkie prace tam będą 🙂