W malowanie paznokci bawię się od maja 2012. Od dziecka
uwielbiałam wszelkie zajęcia plastyczne, dla mnie to świetny sposób na relaks i
odpoczynek. Choć moim ulubionym kolorem jest czarny (żarówiasty czarny!) jest
we mnie upodobanie do pstrokacizny. Aby nie razić przesadnie kolorowym
makijażem skierowałam swój zapał w stronę zdobienia paznokci. I jak to z
malowaniem – wciągnęłam się. Dużo czasu poświęciłam na wyszukiwanie różnych
metod tworzenia wzorków, kompletowaniu lakierów i akcesoriów, a także zbieraniu
zdjęć inspirujących zdobień. 
Moje paznokcie pokazuję każdemu kto się nawinie, chętnie
opowiadam jak przygotowałam dany manicure. Jednak cierpliwość moich bliskich i
ich chęć słuchania na ten temat ma swoje granice – stąd pomysł na bloga. A
także: uważam, że  regularne tworzenie
notek wiele mnie nauczy w zakresie manicure (chciałabym podszkolić zarówno samą
technikę malowania jak i przygotowywanie zdjęć i redagowanie własnej strony
internetowej), pozazdrościłam innym blogerkom wspaniałych stron i z założenia
umożliwi to także  prezentowanie moich
osiągnięć osobom, z którymi nie mam kontaktu na co dzień (serdeczne
pozdrowienia dla N.). Ogromnie się cieszę też, że dzięki temu projektowi mogę dołączyć do wspaniałej społeczności lakieromaniaczek 😀
O ile jeszcze udaje mi się znaleźć rozmówców dla różnych
paznokciowych pogaduszek, to jakoś nikt nie czuję potrzeby zrozumienia jak
„należy” pielęgnować włosy. Jakiś czas temu dokonałam w tej
dziedzinie wielkiej włosowej rewolucji – ofiarami były przede wszystkim
dotychczas używane szampony. Jestem zachwycona efektami, wpadłam w szał
kupowania nowych specyfików do włosów i zbierania informacji na ten temat.
Niestety, nikt za bardzo nie stara się zrozumieć tego, jakie to nowe podejście
jest fantastyczne i nie mam komu o tym spamować, więc chciałabym wysłać moją
skromną wiedzę w blogowy eter. 
Aktualizacja: po przemyśleniu sprawy postanowiłam zrezygnować z poruszania tematów „włosowych” i pozostać wyłącznie przy wątkach „paznokciowych” 🙂

Niech tylko wróci do mnie mój aparat, to wystartuję z
pierwszą notką 🙂