Z opóźnieniem, ale jest – pierwszy tydzień projektu „Kontynenty”, czyli Afryka. Moją inspiracją były pustynne piaski na Saharze.
I moja wersja Sahary, czyli piasek na paznokciach 🙂
Od zawsze lubiłam plastyczne zabawy, mam całą wielką szufladę i kilka kartonów materiałów. Wśród nich kilka pojemniczków z kolorowym piaskiem. Od dawna chciałam spróbować nanieść go na paznokcie, oto rezultaty 🙂
Jako bazy użyłam essence peel-off. Następnie na każdy paznokieć z osobna nałożyłam jedną grubszą warstwę lakieru Essence nr 51 Mellow Yellow i posypałam piaskiem. Pędzelkiem-wachlarzykiem zebrałam nadmiar drobinek – i gotowe 🙂 Nie używałam topcoatu, zostawiłam takie szorstkie i drapiące. Jutro zobaczymy jak z trwałością, może jednak zdecyduję się na warstwę zabezpieczającą. Na razie podobają mi się takie, piasek nawet się trzyma, choć nie wiem czy przeżyje zmywanie i wieczorny prysznic 😉
Jak Wam się podoba? 🙂
Więcej prac zobaczycie na blogu Mixoflife – klik.
Aktualizacja: Trwałość takiego manicure większa niż się spodziewałam 🙂 Paznokcie raczej na imprezę niż na co dzień, ale mycie rąk i kubka im nie straszne. Następnego dnia piasek starł się na końcach, ale całość wyglądała ok. Gdybym użyła lakieru w kolorze piasku nie rzucałoby się to mocno w oczy. Trzeba wziąć pod uwagę, że jestem niszczycielem manicure i lakier bardzo szybko u mnie odpryskuje – może u kogoś innego piasek trzymałby się lepiej.