Lakier Golden Rose Galaxy nr 21 zachwyca mnie od dawna.
Dzielnie się opierałam pokucie wydania na niego pieniędzy, ale gdy pojawił się
podobny w drogerii nie umiałam już się powstrzymać przed zakupem. I tak trafiło
do mnie to różowo-złote cudo – Catrice
Crushed Crystals nr 06 Call Me Princess.

 

Lakier jest cudny! Jest jednocześnie subtelny, delikatny
i kobiecy, do noszenia na co dzień – dzięki różowej bazie. A zarazem
wystrzałowy i wieczorowy – dzięki złotemu brokatowy. Czasem złoto i róż się
zlewają dając złudzenie ciepłego, brzoskwiniowego poblasku. Zaskakująco dobrze kryje,
dwie cienkie warstwy dają radę. Właściwości ma typowe dla lakierów piaskowych.
Wspaniale się błyszczy w każdym świetle, cudownie pasuje do moich dłoni, jestem
nim zachwycona!! Trafia do ulubieńców 😀

  

Ozdobiłam go roślinnym motywem podpatrzonym u mojej
paznokciowej idolki MrCandiipants – zobaczcie jej tutorial.

 

Zainteresowało Was coś z serii Crushed Crystals? 🙂
Jak
porównacie Galaxy 21 i Call Me Princess? Mi się chyba bardziej podoba Catrice, wydaje się mieć drobniejszy brokat. Ale w kwietniu kupię też Golden Rose i porównam ;P