Lakierowy Box Paese mam i ja! I jestem bardzo zadowolona!
Jak dotąd zupełnie mnie nie interesował – wątpiłam, żeby miały szanse spodobać mi
się losowe kolory. Ale gdy tylko dowiedziałam się, że można osobiście wybrać
buteleczki na wyspie marki w centrum handlowym w pierwszej wolnej chwili
poleciałam po moje pudełko. I jest super!
Jak dotąd zupełnie mnie nie interesował – wątpiłam, żeby miały szanse spodobać mi
się losowe kolory. Ale gdy tylko dowiedziałam się, że można osobiście wybrać
buteleczki na wyspie marki w centrum handlowym w pierwszej wolnej chwili
poleciałam po moje pudełko. I jest super!
Zobczacie, co wybrałam!
Dla przypomnienia – lakierowy box Paese kosztuje 39 zł (ewentualna
wysyłka jest już wliczona) i zawiera 5 lakierów kolorowych oraz 2 preparaty
pielęgnacyjne do paznokci. Szczegóły akcji.
wysyłka jest już wliczona) i zawiera 5 lakierów kolorowych oraz 2 preparaty
pielęgnacyjne do paznokci. Szczegóły akcji.
Nie mam pojęcia do kiedy trwa ta promocja, może ktoś się
orientuje? [Dziewczyny piszą, że prawdopodobnie do końca kwietnia – dzięki za info!] W każdym razie gorąco polecam!
orientuje? [Dziewczyny piszą, że prawdopodobnie do końca kwietnia – dzięki za info!] W każdym razie gorąco polecam!
Paese nr 351 – przepiękny, syrenkowy, niebieski z opalizującym złotym i zielonkawym shimmerem. Pani ze stoiska powiedziała, że jak na razie nikt go nie kupował – obie nie możemy się temu nadziwić, toż to takie cudo. Wykończenie między shimmer a foil?
Paese nr 21 – chłodny, kremowy fiolet. Takie kolory uwielbiam!
Paese nr 191 – idealna mięta/seledynowy o kremowym wykończeniu. Aż dziwne, że pomimo mody na ten odcień jeszcze nie trafił mi się żaden lakier w tym kolorze. A jest naprawdę ładny, w sam raz na wiosnę i lato.
Paese nr 319 – fioletowa baza z bieskim i różowym shimmerem. Uwierzcie mi, jest boski! Elegancki i interesujący. Na wzorniku łudząco podobny do China Glaze „Blurple Bizarre” – owszem, różnice są widoczne, ale nie na tyle, żebym potrzebowała mieć oba.
Paese nr 317 – ciemna baza z shimmerem w kolorze bordo z czerwonymi i fioletowymi przebłyskami. Bardzo piękny i oryginalny. Przywodzi mi na myśl Max Factor „Fantasy Fire” na czarnej bazie.
Prawdopodobnie oba trafią do puli nagród w następnym cienistym konkursie. Powoli zbieram fanty, na początku lata zaczniemy zabawę!
Od lewej: Paese 319, 21, 317.
Od lewej: Paese 317, 191, 351.
Zdjęcia w sztucznym świetle. Wszystkie lakiery są dobrej jakości, ładnie kryją po dwóch warstwach i dobrze się nakładają.
Preparaty pielęgnacyjne:
za namową przemiłej sprzedawczyni do moich rozdwajających się paznokci dobrałam „Kurację Naprawczą Nail Doctor” (ponoć jest fantastyczna) oraz polecaną w Internecie „Mineralną Bazę Wygładzającą Mineral Smooth”. Ta pierwsza już na paznokciach, zobaczymy jak się sprawdzi 🙂
Zdecydowanie za dużo wydałam w tym miesiącu na lakiery, w
następnym czeka mnie zakupowa posucha prawdopodobnie. Ale przez ostatni czas
mocno ograniczałam takie zakupy, więc teraz miałam prawdo zaszaleć. Czekam
niecierpliwie na wszystkie paczuszki ^^ Jak tylko wszystko do mnie dotrze, to zaktualizuję
zakładkę lakierowego stanu posiadania.
następnym czeka mnie zakupowa posucha prawdopodobnie. Ale przez ostatni czas
mocno ograniczałam takie zakupy, więc teraz miałam prawdo zaszaleć. Czekam
niecierpliwie na wszystkie paczuszki ^^ Jak tylko wszystko do mnie dotrze, to zaktualizuję
zakładkę lakierowego stanu posiadania.