To jak na razie ostatni post odnośnie zmian na blogu.
Zostało mi jeszcze sporo do zrobienia, ale to raczej kosmetyczne poprawki,
które będę dłubać w wolnym czasie. Przedstawiam zatem wesołe, cieniste
bakterie! 

Kiedyś już wspominałam, że jestem biotechnologiem.
Bakterie to moja pasja i moja praca. Przez całe studia ozdabiałam moje notatki
i zeszyty rysunkami tych mikroorganizmów i bardzo polubiłam ten motyw. Nie
mogło ich zabraknąć także na paznokciach. Oczywiście muszą się uśmiechać! 😀
Gdy zakładałam bloga głównym elementem wystroju były
piórka, potem zmieniłam je na rysowanego kota i odciski łapek. Jednak oba te
motywy nie były w żaden sposób charakterystyczne ani ciekawe, ostatecznie więc
jak widzicie postawiłam na uśmiechnięte, rysunkowe bakterie. Czuję, że ten wzór
do mnie pasuje i zagości tu na stałe. Z palety kolorów też jestem zadowolona.
Lakier bazowy bakteryjnego zdobienia to Essie
„The More The Merier”
. Uwielbiam jasne, ciepłe zielenie, mam mnóstwo
lakierów w tym kolorze, ale odcień żadnego z nich nie podoba mi się tak bardzo,
jak ten Essie. Generalnie nie przepadam za lakierami tej marki, ale ten kolor
jest idealny!
Bakterie (i bakteriofaga na kciuku) malowałam przy pomocy
farbek akrylowych i cienkiego pędzelka.
  

 

Jak Wam się podoba nowa szata graficzna bloga? Może macie
jakieś uwagi? Zaprzyjaźnicie się z cienistymi bakteriami? 😀