Jestem zachwycona kolorami lakierów Orly! Nie ma kolekcji,
która by mi się nie podobała! Szczególnie te wiosenne, jak „Blush” albo „Sugar
high” – o rany, przygarnęłabym wszystkie! I parę innych cudeniek. Nie inaczej
jest z najnowszą serią „Melrose”. Jest piękna, wiedziałam, że kupię choć jeden
lakier. Trudno mi było się zdecydować, ale ostatecznie mój wybór padł na odcień
„Trendy”.

Nie wiem jak Wy, ale ja neony najbardziej lubię w pochmurne
dni. Przedwiośnie na pomorzu mało słoneczne, ale właśnie wtedy, gdy słońca
brak, neonowe lakiery najbardziej dają czadu! Szare niebo, szara kurtka i buty,
wtedy jaskrawy kolor na paznokciach szczególnie się wyróżnia. I daje mnóstwo
radości i pozytywnej energii!
„Trendy” ma bardzo ładny odcień. W modnym, jednocześnie
pastelowym i neonowym wykończeniu i subtelnie błyszczącymi jasnymi drobinkami.
To róż, ale nietypowy, ma w sobie odrobinkę brzoskwiniowych tonów, dzięki czemu
może pasować do każdego, bez względu na typ karnacji. Ładnie wypada nawet u takich bladziochów
jak ja 😉

Na zdjęciu cztery cienkie warstwy Orly „Trendy” plus topcoat. 
Niestety zebrał większość wad, jakie mają typowe neonowe i
pastelowe lakiery:
– Słabo kryje, a do tego smuży, czyli standard jak na taki
kolor. Nałożyłam cztery cieniutkie warstwy, żeby uzyskać ładny kolor solo.
Myślę, że pod zdobienie trzy cienkie warstwy dadzą radę. A najlepiej to następnym razem zamiast kombinować po swojemu, to nałożę grubsze warstwy. Spodziewam się, że to znacząco poprawi krycie. Nie wymaga białej
bazy.
– Szybko robi się suchy i można zacząć działać ze
zdobieniem, ale nieco dłużej pozostaje „plastyczny”. Generalnie średnio, ale
jak na tyle warstw to i tak w miarę szybko się utwardził pod topem i nic nie zgniotłam. Niby średnio, ale w porównaniu do innych tego typu lakierów – super. 
– Drobinki na paznokciu wyglądają bardzo subtelnie, nadają emalii oryginalnego
wykończenia. Ale sprawiają, że lakier ma dziwną konsystencję, jakby miał w
środku grudki. I ciężko się go zmywa z paznokci.
Są też zalety, w końcu inaczej bym go nie kupiła 😉
– KOLOR. Czadowy i oryginalny.
– Wygodna, duża buteleczka i perfekcyjny pędzelek. Dzięki
temu paznokcie malowało się przyjemnie. I to nawet biorąc pod uwagę fakt, że
mam wąską płytkę paznokci o mocno zaokrąglonej linii skórek, co często sprawia
trudności przy malowaniu.
Podsumowując:
Jak szukasz po prostu różowego lakieru na wiosnę,
to weź pod uwagę wady i przemyśl zakup. Aczkolwiek w porównaniu do podobnych lakierów innych firm ten jest jakościowo bardzo dobry.
Jeśli jesteś szaloną lakieromaniaczką tak jak ja i
szukasz czegoś interesującego do swojej kolekcji, to kupuj! Ja trochę narzekam,
ale nie żałuję.

Zobaczcie, jak te drobinki się ślicznie błyszczą! 
Czas na zdobienie! Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej
wiosny, pora na coś kwiatowego! I to nie byle jakiego – tylko w najmodniejszym
stylu ostatnich miesięcy. Charakterystyczną cechą tych kwiatów jest ich okrągły
kształt, bez wyszczególnionych płatków oraz duże, ciemne „środki”. Bardzo łatwo
je namalować! Do tego listki i gałązki zakończone kuleczkami, oraz kilka
jasnych kropeczek i zdobienie gotowe!
Uwielbiam łączyć żywe kolory z szarością. Moim zdaniem „Trendy”
pięknie wygląda w połączeniu z szarym Barielle „U-concrete-me”. Do tego ciemna
zieleń i powstaje zdobienie idealne na przedwiosenne dni. Elegancko, czyż nie?
  

Od jakiegoś czasu tworzę videotutoriale, głównie na Instagramie
oraz Facebooku, ale teraz rozkręcam także YouTube. Nauczyłam się podstaw
filmowania paznokci oraz montowania, dużo czasu mi to zajęło bo sporo musiałam
(i wciąż muszę!) przyswoić. Ale wreszcie przygotowałam taki filmik, jak
planowałam – czyli oprócz samego tutorialu jest też coś jeszcze. Zachęcam do
oglądania, mam nadzieję, ze się spodoba Wam taka forma video!
Ponieważ dopiero zaczynam, będę ogromnie wdzięczna za
wszelkie uwagi! Proszę Was o pomoc w komentarzach, abym mogła udoskonalić swoją
twórczość 🙂
A jak Wam się podoba nowość od Orly i malowane kwiatki? Znaleźliście
wiosnę w swoim otoczeniu?
Po więcej paznokciowych video zasubskrybujcie kanałCienistość na YouTube! Tutoriale, zdobieniowe inspiracje i lakierowe
ciekawostki znajdziecie też na blogowym Facebooku oraz Instagramie.
Dzięki, że jesteście ze mną!

Paulina @theCieniu