Zapraszam na:
JAK ZROBIĆ GRADIENT NA PAZNOKCIACH PRZY POMOCY GĄBECZKI?
Instrukcja w 6 krokach plus przydatne wskazówki. Przez lata znalazłam sporo sztuczek i wypracowałam swój sposób na gradient. Warto zwrócić uwagę na szczegóły – dzięki temu przejście kolorów będzie piękne.
Krok 1. Pomaluj paznokcie bazą lub odżywką, a następnie nałóż 1 warstwę kolorowego lakieru
– Jeżeli łączysz różne odcienie tego samego koloru, wybierz jako bazę jaśniejszy z nich. Przykładowo dla różnych wariantów niebieskiego zacznij od pomalowania paznokci najjaśniejszym błękitem.
Krok 2. Zabezpiecz skórki przed zabrudzeniem.
Przy nakładaniu lakieru gąbeczką sporo koloru ląduje na skórkach wokół paznokcia. Doczyszczenie tego potrafi być bardzo uciążliwe, dlatego warto wcześniej się przygotować i zabezpieczyć skórki specjalnym lateksem, klejem lub taśmą klejącą. Warto wcześniej posmarować skórki oliwką – z przesuszonej skóry lakier gorzej się zmywa!
Krok 3. Pomaluj gąbeczkę lakierami do paznokci.
Wybierz dwie-trzy pasujące do siebie barwy. Możesz zdecydować się na cztery lub nawet pięć odcieni, jeżeli masz bardzo długie paznokcie. Kombinacji kolorystycznych jest mnóstwo – jeżeli szukasz inspiracji, to zajrzyj na mojego lakierowego Instagrama @theCieniu.
– Nie przesadź z ilością lakieru. Lepiej co chwilę dokładać, niż pozwolić, żeby gąbeczka „ociekała” lakierem. Nadmiar sprawi, że będzie więcej roboty z czyszczeniem, a przejście koloru nie będzie takie gładkie.
Najlepiej sprawdzi się gąbeczka do makijażu. Ma najmniejsze „pory”, dzięki czemu przejście kolorów przy cieniowaniu jest gładkie i płynne. Jeżeli nie masz takiej pod ręką – nic nie szkodzi. Sprawdzi się każda inna gąbka np. taka do zmywania naczyń, choć efekt końcowy będzie nieco inny. Sama lubię eksperymentować i wykorzystywać gąbeczki o szerokich porach do niektórych zdobień.
Krok 4. Wykonywanie gradientu – pac, pac, pac.
– Jeżeli używasz lateksu do zabezpieczenia skórek – ściągnij go jak tylko skończysz cieniowanie, im szybciej tym lepiej.
Krok 5. Nałóż topcoat.
Nie ma sensu tłumaczyć jakie to ważne – wszystko wiadomo. Sama strasznie nie lubię tego robić, ale mimo to za każdym razem dzielnie się przykładam do czyszczenia, aby cieszyć się pięknymi paznokciami.
Ochronny lateks bardzo ułatwia sprawę, ale stare dobre metody z patyczkiem higienicznym i płaskim pędzelkiem też się sprawdzają. Najczęściej używam zmywacza do paznokci, ale sprawdzi się też czysty aceton.
RODZAJE GRADIENTÓW I PRZYKŁADY
Odcienie tego samego koloru.
Przykład powyżej: brzoskwiniowy Rimmel 031 „Perfect Posy” i koralowy 032 „Cocktail Passion”. Zaczynam tu od nałożenia jednej warstwy jaśniejszego koloru.
Kilka różnych kolorów
Przykład: błękitny Rimmel 052 „Blue Baby” oraz koralowy 032 „Cocktail Passion”. Tutaj warto zacząć od nałożenia jednej warstwy białego lakieru.
Pionowy gradient – ułóż pasy na gąbeczce wzdłuż paznokcia zamiast w poprzek
Przykład: błękitny Rimmel 052 „Blue Baby” i ciemnofioletowy 062 „Punk Rock”.
OBMRE CZY GRADIENT – JAK TO W KOŃCU JEST?
W polskiej blogosferze lakierowej również używa się pojęcia „gradient”, jako dosłowne tłumaczenie z angielskiego. Jeżeli więc szukasz wpisów blogowych na temat tej techniki zapytaj Google o „gradientowe paznokcie”.
Cieniowane paznokcie to gradient. Takie nazewnictwo jest uznawane za poprawne i sama staram się dla porządku tego trzymać. Warto o tym pamiętać, aby ułatwić sobie wyszukiwanie zdjęć w Internecie.
JAK ZROBIĆ OMBRE NA PAZNOKCIACH?
Brzmi super, ale poza szalonymi lakieromaniaczkami-kolekcjonerkami (to ja!:)) mało kto ma tyle lakierów do paznokci. Całe szczęście jest na to sposób, choć wymaga trochę zabawy – trzeba wymieszać na podstawce różne kolory lakierów i nakładać za pomocą czystego pędzelka. Wszystko wyjaśnia poniższy filmik, który dla Was przygotowałam.
Powyższe techniki i sztuczki dotyczą klasycznych lakierów. Ale jeżeli interesuje Was gradient na hybrydach, to pamiętajcie aby śledzić mój blog, bo już niedługo kolejny artykuł na ten temat 🙂
Jak Wam się podobają lakiery Rimmel? Swatche i zdobienia znajdziecie na Facebooku Cienistość w specjalnie utworzonym katalogu. Najbardziej podoba mi się koralowa czerwień „Coktail Passion” – to chyba będzie mój nowy ulubieniec 😀
Mam nadzieję, że ten post przypadł Wam do gustu. Ten temat to wciąż jedno z najczęściej wyszukiwanych zagadnień na moim blogu, dlatego uznałam, że czas odświeżyć stare tutoriale i przygotować nowy, lepiej jakości. Wiem, że część z Was to doświadczone lakieromaniaczki, które już znają technikę gradientu i ombre – może podzielicie się swoimi sposobami na piękne przejście kolorów?