Zauważyłam, że dla większości uczestniczek akcji „Piękna jesienią” relaks to kawa, dobre jedzenie, maseczka i książka lub film. To fajny pomysł
na miły wieczór po ciężkim dniu, ale ja żeby się w pełni zrelaksować potrzebuję
czegoś innego. Odpoczynek to jedno, a gdy potrzebuję odprężenia i pozbycia się
nagromadzonego stresu wybieram zupełnie inne sposoby na spędzanie czasu.
 Na co dzień mam tyle obowiązków, że czasami czuję się wręcz
przez nie przygnieciona. Aby się odprężyć i uspokoić rozszalałe myśli
potrzebuję pobyć chwilę sama i skupić się na aktywności fizycznej. Najbardziej
odpręża mnie joga i pływanie.
JOGA
Zdaję sobie sprawę, że spokojne zajęcia jogi nie wszystkim
mogą przypaść do gustu, ale ja czuję się na nich świetnie. Kilka razy w
tygodniu chodzę do szkoły jogi i przez półtorej godziny skupiam się tylko na
poprawnym ustawieniu ciała. Nawet najprostsze asany wymagają kontroli wielu
różnych grup mięśni i poświęcenia uwagi także na miarowy oddech. Czas mija mi
bardzo szybko, a gdy wychodzę z sali wszystkie myśli dnia codziennego wracają
do mnie poukładane i bez zbędnych emocji.
Doceniam także (a może przede wszystkim?) zbawienny wpływ
jogi na moje ciało. Czuję jak mięśnie się wzmacniają, ciało się robi bardziej
elastyczne i z łatwością idzie mi utrzymać poprawną postawę, nawet podczas
długich godzin przy biurku. Pozbycie się fizycznego napięcia z karku i ramion
przenosi się także na umysł i doskonale odstresowuje.
 
WIZYTA W AQUAPARKU
Moim hitem tej jesieni są wizyty w aquaparku. Dobrze się
bawiłam w nowym wodnym parku rozrywki w Redzie. Ten obiekt jest nastawiony na
rozrywkę dla całej rodziny, a jego główną atrakcją jest basen z rekinami! To
raczej małe rekinki, ale i tak są zachwycające. Z chęcią tam wrócę, ale to
raczej miejsce do odwiedzenia w towarzystwie.
Niedawno byłam też w sopockim aquaparku na saunie. Dla mnie
taka wizyta była bardzo odprężająca i świetnie się czułam. Z przyjemnością
wybiorę się na saunę ponownie, gdy nastaną mrozy. Dużym plusem jest basen w tym
samym budynku. Bardzo lubię pływać, to też fajny sposób na przerwę pomiędzy
poszczególnymi seansami na saunie.
 
BEZ TELEFONU I
APARATU
Aby się w pełni zrelaksować potrzebuję chwili w ciszy i
samotności. To wymaga także bycia w pełni offline, ale w sumie i tak trudno
zabrać telefon na zajęcia jogi lub basen. Jak można się też domyśleć nie
zabieram też ze sobą aparatu fotograficznego, dlatego aby zilustrować ten wpis
skorzystałam ze zdjęć ze stocku, w większości z unsplash.com. Zazwyczaj używam na blogu
materiałów własnego autorstwa, zrobiłam sobie pokaźny autorski bank zdjęć. Ale
w wyjątkowych sytuacjach szukam fotografii w Internecie. Będę Wam dawała znać,
z czego korzystam, abyście mogli też korzystać z przydatnych stron i stocków i
oczywiście wiedzieli, które zdjęcia są mojego autorstwa.

Zawsze powtarzam, że bardzo odpręża mnie malowanie paznokci
i rysowanie, ale gdy jestem bardzo zestresowana wolę pójść na basen lub jogę, a
pędzelki chwycić w dłoń po powrocie do domu.

A jaki jest Wasz ulubiony sposób na relaks? Odpoczynek w domowym
zaciszu czy aktywność fizyczna na zewnątrz?