Niedawno pokazywałam Wam mój art journal, w którym rysuję najfajniejsze
rzeczy i wydarzenia z każdego miesiąca. Natomiast dzisiejszym wpisem chciałabym
zacząć serię „ulubieńcy”, w której oprócz ilustracji umieszczę też zdjęcia i
opis tego, co szczególnie mi się spodobało.
rzeczy i wydarzenia z każdego miesiąca. Natomiast dzisiejszym wpisem chciałabym
zacząć serię „ulubieńcy”, w której oprócz ilustracji umieszczę też zdjęcia i
opis tego, co szczególnie mi się spodobało.
![]() |
Uczę się korzystając ze wskazówek na blogu Dawn Nicole |
Hand lettering
W zeszłym miesiącu zainteresowałam się kaligrafią i hand
letteringiem. Stąd ten wymyślny napis „Październik”, isnpirowany
gotycko-średniowiecznym pismem. Jestem totalnym noobem i dopiero zaczynam, więc
na razie więcej na ten temat nie napiszę, ale zabawa jest fajna.
letteringiem. Stąd ten wymyślny napis „Październik”, isnpirowany
gotycko-średniowiecznym pismem. Jestem totalnym noobem i dopiero zaczynam, więc
na razie więcej na ten temat nie napiszę, ale zabawa jest fajna.
![]() |
Nawet sobie paznokcie ozdobiłam inspirując się PPAP. Więcej zdjeć jak zawsze na moim lakierowym blogu cienistość.pl 🙂 |
PPAP
Wszyscy kojarzą klip „Pen Pineapple Apple Pen”, prawda?
Mnie śmieszy 😉
Mnie śmieszy 😉
W trakcie kreatywnego wyzwania publikowałam zdjęcia moich rysunków na Instagramie. Oto jeden z nich 🙂
Kreatywne Wyzwanie
Wydarzeniem miesiąca, które bardzo mnie angażowało było „Kreatywne
Wyzwanie” rysunkowo-letteringowe organizowane przez Kasię z bloga Zenja. Ależ
było fajnie! Za kilka dni pokażę Wam wszystkie moje prace i krótkie
podsumowanie wyzwania.
Wyzwanie” rysunkowo-letteringowe organizowane przez Kasię z bloga Zenja. Ależ
było fajnie! Za kilka dni pokażę Wam wszystkie moje prace i krótkie
podsumowanie wyzwania.
![]() |
Na temat tego różu napisałam osobny post z recenzją (klik). |
Róż Wibo
„Ecstasy” 01
„Ecstasy” 01
Tak jak kiedyś używałam tylko i wyłącznie matowych róży,
tak teraz oszalałam na punkcie takich błyszczących jak rozświetlacz. Na próbę
kupiłam niedrogi, ale przepiękny Wibo „Ecstasy” 01 i od tego
czasu używam go w każdym makijażu. Marzy mi się jeszcze słynny „Orgasm” NARS,
ale jak na razie jestem zadowolona z różu Wibo.
tak teraz oszalałam na punkcie takich błyszczących jak rozświetlacz. Na próbę
kupiłam niedrogi, ale przepiękny Wibo „Ecstasy” 01 i od tego
czasu używam go w każdym makijażu. Marzy mi się jeszcze słynny „Orgasm” NARS,
ale jak na razie jestem zadowolona z różu Wibo.
YOPE mydło w
płynie i płyn do czyszczenia
płynie i płyn do czyszczenia
Na Gdańskich targach kosmetyczno-fryzjerskich odwiedziłam
stanowisko firmy YOPE i kupiłam mydło w płynie oraz płyn do czyszczenia. Niby
nic specjalnego i trochę głupio się takimi rzeczami tak zachwycać, ale kurczę,
używam ich codziennie.
stanowisko firmy YOPE i kupiłam mydło w płynie oraz płyn do czyszczenia. Niby
nic specjalnego i trochę głupio się takimi rzeczami tak zachwycać, ale kurczę,
używam ich codziennie.
Mydło w płynie jest bardzo delikatne, dzięki czemu mam
mniej przesuszone dłonie. Obwąchałam wszystkie warianty i wybrałam „Werbenę”.
Ma przyjemny, lekki cytrusowy zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo na
skórze. Takie mydło w płynie jest sporo droższe i trudniej dostępne niż
taniutki produkt z supermarketu, ale widzę poprawę stanu skóry dłoni i mam
nadzieję, że nie będę musiała wracać do innych mydeł.
mniej przesuszone dłonie. Obwąchałam wszystkie warianty i wybrałam „Werbenę”.
Ma przyjemny, lekki cytrusowy zapach, który nie utrzymuje się zbyt długo na
skórze. Takie mydło w płynie jest sporo droższe i trudniej dostępne niż
taniutki produkt z supermarketu, ale widzę poprawę stanu skóry dłoni i mam
nadzieję, że nie będę musiała wracać do innych mydeł.
Generalnie sprzątanie w naszym mieszkanku to działka
mojego Męża i nawet za bardzo nie wnikam, czego wtedy używa 😉 Ale ja
regularnie porządkuję moje biurko oraz blat kuchenny i do takiego czyszczenia
ten płyn YOPE sprawdza się idealnie. Jest bardzo skuteczny, ale mniej drażniący
i ładniej pachnie niż standardowe środki myjące.
mojego Męża i nawet za bardzo nie wnikam, czego wtedy używa 😉 Ale ja
regularnie porządkuję moje biurko oraz blat kuchenny i do takiego czyszczenia
ten płyn YOPE sprawdza się idealnie. Jest bardzo skuteczny, ale mniej drażniący
i ładniej pachnie niż standardowe środki myjące.
No i te opakowania YOPE, czyż nie są urocze? 🙂
Osobliwy dom Pani
Peregrine
Peregrine
Przeczytałam książkę (a właściwie przesłuchałam
audiobooka) i obejrzałam film. Bardzo mi się podobało – więcej napiszę za kilka
dni w osobnym poście.
audiobooka) i obejrzałam film. Bardzo mi się podobało – więcej napiszę za kilka
dni w osobnym poście.
Hannibal
Uwielbiam oglądać seriale! W październiku nadrobiłam
zaległy, drugi sezon „Hannibala”. Jestem oczarowana! Teraz jesteśmy w połowie
trzeciego sezonu 🙂
zaległy, drugi sezon „Hannibala”. Jestem oczarowana! Teraz jesteśmy w połowie
trzeciego sezonu 🙂
Herbata
„Słoneczny dzień”
„Słoneczny dzień”
Latem najczęściej robię iced tea z ekspresowej herbaty,
ewentualnie zaparzam białą różaną. Ale wraz z nastaniem chłodów wracam do
liściastej, zielonej hebraty i piję jej mnóstwo, mnóstwo. Najczęściej kupuję
aromatyzowane mieszanki marki „Czas na herbatę”. Ich herbaty są bardzo dobre, a
sklepy stacjonarne znajdują się blisko mojego miesjca zamieszkania – lubię je
odwiedzać i wybierać najbardziej interesujące aromaty.
ewentualnie zaparzam białą różaną. Ale wraz z nastaniem chłodów wracam do
liściastej, zielonej hebraty i piję jej mnóstwo, mnóstwo. Najczęściej kupuję
aromatyzowane mieszanki marki „Czas na herbatę”. Ich herbaty są bardzo dobre, a
sklepy stacjonarne znajdują się blisko mojego miesjca zamieszkania – lubię je
odwiedzać i wybierać najbardziej interesujące aromaty.
W październiku najbardziej mi smakowała mieszanka „Słoneczny
dzień”. To zielona herbata Gunpowder z jabłkiem, rodzynkami, kwiatem
słonecznika i bławatka oraz pączkami róży. Uwielbiam dodatek róży w herbacie i
ta kompozycja wyjątkowo przypadła mi do gustu.
dzień”. To zielona herbata Gunpowder z jabłkiem, rodzynkami, kwiatem
słonecznika i bławatka oraz pączkami róży. Uwielbiam dodatek róży w herbacie i
ta kompozycja wyjątkowo przypadła mi do gustu.
Lustrzane
paznokcie z Vcitoria Vynn „Dust Mirror”
paznokcie z Vcitoria Vynn „Dust Mirror”
Większość października przechodziłam w hybrydach. Co
prawda wolę klasyczne lakiery i częste zmiany koloru, ale brak czasu i ogrom
pracy dał mi się we znaki. Tak jak tysiące dziewczyn zachwyciłam się
lustrzanymi paznokciami i przy ozdabianiu paznokci najczęściej korzystałam z
pyłki „Dust Mirror” Victoria Vynn. Szykuje cały artykuł na ten temat na moim
lakierowym blogu cienistość.pl. Tymczasem rzućcie okiem na pierwszą fotkę na
ten temat – mam na kciuku prawdziwe lustro, zobaczcie jak się odbija moja ręka
i obiektyw aparatu! Dawno tyle osób nie pytało mnie co mam na paznokciach, to
prawdziwy hit! 🙂
prawda wolę klasyczne lakiery i częste zmiany koloru, ale brak czasu i ogrom
pracy dał mi się we znaki. Tak jak tysiące dziewczyn zachwyciłam się
lustrzanymi paznokciami i przy ozdabianiu paznokci najczęściej korzystałam z
pyłki „Dust Mirror” Victoria Vynn. Szykuje cały artykuł na ten temat na moim
lakierowym blogu cienistość.pl. Tymczasem rzućcie okiem na pierwszą fotkę na
ten temat – mam na kciuku prawdziwe lustro, zobaczcie jak się odbija moja ręka
i obiektyw aparatu! Dawno tyle osób nie pytało mnie co mam na paznokciach, to
prawdziwy hit! 🙂
Spacer po parku
Oliwskim
Oliwskim
Prawie cały październik wypełniły pochmurne i deszczowe
dni, ale udało mi się złapać trochę słońca. A taka słoneczna i kolorowa jesień
jest zachwycająca! Uwielbiam wtedy spacerować po lesie lub Starej Oliwie w
Gdańsku. Zrobiłam mnóstwo zdjęć pięknych zakątków w Parku Oliwskim, uwielbiam
to miejsce!
dni, ale udało mi się złapać trochę słońca. A taka słoneczna i kolorowa jesień
jest zachwycająca! Uwielbiam wtedy spacerować po lesie lub Starej Oliwie w
Gdańsku. Zrobiłam mnóstwo zdjęć pięknych zakątków w Parku Oliwskim, uwielbiam
to miejsce!
![]() |
Rysunek powstaje w specjalnie do tego przeznaczonym szkicowniku (to mój art journal). Zaczynam od szkicu ołówkiem, potem rysuję kontury cienkopisami i koloruję Promarkerami. |
W sumie za dużo ciekawego się w październiku u mnie nie
działo, przede wszystkim bardzo dużo pracowałam. A jak Wam minął ten miesiąc?
działo, przede wszystkim bardzo dużo pracowałam. A jak Wam minął ten miesiąc?