Z każdym miesiącem coraz bardziej wciągam się w rysowanie
i malowanie. Dlatego też będę coraz więcej tutaj pisać na ten temat. Dzisiaj przedstawiam
Wam mój szkicownik z 2016 roku i opowiem Wam jak to się stało, że tyle rysuję.
Lubię kota Simona 🙂 
Kiedyś bardzo lubiłam rysować, ale jakoś w liceum z braku
czasu zarzuciłam to hobby na ładne parę lat. Po studiach, gdy miałam trochę
więcej wolnego, wróciłam do malowania, ale tylko na paznokciach 😉 Jednak na
początku 2016 roku, zainspirowana jednak m. in. wyzwaniem „draw all year”
Olsikowej, postanowiłam na powrót hobbistycznie zająć się rysunkiem. Wkrótce
kupiłam swój pierwszy szkicownik, który to teraz Wam pokazuję.
Takie tam szkice z wydrami 🙂
Pierwszy raz z Promarkerami, miłość od pierwszego użycia!
I pierwszy obrazek z porządniejszymi akwarelami 🙂

Ćwiczenia z lekcji na YouTube

W moim szkicowniku:
– randomowe bazgroły
– inspiracje filmami, książkami, dziełami ulubionych
ilustratorów
– szkice z lekcji na YouTube
– pierwsze próby z akwarelami
– Promarkery
  
Wszystkie rysunki możecie zobaczyć w filmiku na YouTube.
Zaglądajcie też na mojego Instagrama @paulinaweiher,
gdzie regularnie pokazuję swoje obrazki.
 Liczę na to, że zachowując ten szkicownik po jakimś
czasie będę mogła zaobserwować swoje postępy w rysowaniu. Pierwszy sukces juz jest – moja ręka już się tak nie trzęsie i pewniej
stawiam kreski 😀
W ogóle śmieszna sprawa, bo gdy wreszcie skończyłam przygotowywać ten wpis (zajęło mi to „tylko” pół roku, heh;)) to ukończyłam drugi szkicownik i teraz jestem już w 1/4 trzeciego. Nno, to za jakiś czas spodziewajcie się kolejnego wpisu z serii „sketchbook tour” 🙂 
Macie swoje szkicowniki? 🙂