Nie mogę cieszyć się naturalnie pięknymi paznokciami. Moje pazurki raczej są łamliwe, ze skłonnościami do rozdwajania się. To pewnie kwestia genów – paznokcie mojej mamy również są przeciętne. Do tego dochodzi niesprzyjający tryb życia (praca w laboratorium, dużo sprzątania i gotowania, klepanie w klawiaturę) i problemy zdrowotne (niedoczynność tarczycy – pewnie wiele z Was też się z tym zmaga). Moje paznokcie nie są idealne i pewnie część z Was się zapyta – jak przy takich nieinstagramowych paznokciach śmiem radzić na temat ich pielęgnacji? Jestem jednak zdania, że może właśnie dlatego moje rady będą dobre – ponieważ na własnych paznokciach przetestowałam jak takie przeciętne, słabe pazurki przemienić w takie w miarę ładne i estetyczne.

Zobacz filmik o pielęgnacji paznokci!

Przygotowałam też dla Was materiał video, który jest takim skrótem i uzupełnieniem do tego wpisu. Dla wielu z Was może być przyjemniej posłuchać jak opowiadam, dlatego zapraszam na mój kanał na YouTube CIENISTOŚĆ ♥

Do pielęgnacji paznokci podchodzę analitycznie. Najpierw trzeba zidentyfikować przyczynę. Naturalnych predyspozycji nie przeskoczę, ale są rzeczy, na które mam wpływ, choć częściowy i od tego chciałabym zacząć. Dopiero potem zabieram się niwelowania objawów zniszczonych paznokci, najpierw trzeba zabrać się za profilaktyczną ochronę. Rozpisałam mój plan działania w trzech krokach, tak aby zadbać o każdy aspekt. Po pierwsze zdrowie i dieta, następnie ochrona przed zniszczeniem i na samym końcu regeneracja i pielęgnacja.

Wpływ stanu zdrowia na paznokcie

Natura się nie patyczkuje! Jeżeli organizm cierpi na brak witamin i zdrowych tłuszczy, to wszelkie dostępne zasoby przede wszystkim kierowane są do kluczowych dla życia organów. A paznokcie i włosy są na samym końcu „łańcucha pokarmowego”, dlatego w przypadku jakichkolwiek niedoborów ich stan się pogarsza. Słaba dieta, brak regeneracji odbija się negatywnie na wyglądzie paznokci.

Oczywiście pomocne mogą być suplementy diety, sama na przykład wiosną i jesienią biorę bioselen, w sezonie zimowym witaminę D, pod okiem lekarza uzupełniam żelazo. Regularnie robię też badania krwi i po konsultacji z lekarzem dobieramy odpowiednie preparaty. Ważne, żeby nie szaleć za bardzo na własną rękę, choćby dlatego, że bez badań nie wiadomo, czego dokładnie nam brakuje i co należy uzupełniać.

Chciałabym podkreślić, że suplementy to tylko wspomaganie, najważniejsza jest odpowiednia dieta. Moja główna zasada to „warzywa do każdego posiłku”! Choćby marcheweczka, pomidorek czy garść sałaty, ale żeby pojawiały się jak najczęściej. A już najlepiej, żeby warzywa stanowiły podstawę diety. Kolejny ważny składnik to niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, np. kwasy omega-3. Szukajcie ich w lnie (olej lniany, świeżo zmielone siemię lniane) czy w tłustych rybach morskich (najbardziej lubię tuńczyka). Sama co dwa-trzy dni robię sobie na śniadanie koktajl warzywno-owocowy, do którego dolewam parę łyżek oleju lnianego. Ważne, aby taki olej kupić w sprawdzonym miejscu – musi być świeży i koniecznie przechowywany w lodówce, żeby wartościowe składniki nie uległy degradacji.

Zdrowa dieta, zdrowy tryb życia, odpowiednia profilaktyka i leczenie – to ma ogromny wpływ na kondycję paznokci, dlatego warto zadbać o to w pierwszej kolejności.

Ochrona paznokci przed zniszczeniem

Nasze paznokcie, podobnie jak włosy to martwa tkanka, zbudowana głównie z keratyny. Ale swój blask i elastyczność zawdzięczają naturalnym olejkom, które tę keratynę spajają. Niestety detergenty (szampon, mydło do rąk, płyn do mycia naczyń) wypłukują te olejki, pozostawiając paznokcie i włosy suche, rozdwajające się. Dlatego należy unikać kontaktu z detergentami, używać łagodnych środków, a do sprzątania zakładać rękawiczki ochronne.

Dodatkowa, bezpośrednia linia ochrony to… pomalowane paznokcie! Warstwa lakieru osłania płytkę paznokcia przed działaniem detergentów. A do tego działa jak mechaniczne wzmocnienie, które zmniejsza ryzyko złamania. Dlatego zawsze staram się mieć pomalowane paznokcie! A jeśli nie mam czasu na pełen manicure, to po prostu nakładam odżywkę do paznokci. I do tego mi głównie lakierowe odżywki służą – jako zabezpieczenie i wzmocnienie paznokci, gdy nie mam czasu na zdobienia, a praca czeka. Dzięki temu jak myję dłonie, płuczę warzywa, wycieram szybko kurze czy zmywam filiżanki moje paznokcie mają warstwę ochronną, dzięki której nie są narażone na rozdwajanie się i

Chodzenie kilka dni bez pomalowanych paznokci u mnie totalnie się nie sprawdza! Paznokcie to martwa tkanka, nie potrzebują „oddychać”, więc nie trzeba im robić specjalnych przerw. A niepomalowane są bardziej narażone na działanie szkodliwych, wysuszających środków.

Odżywka do paznokci Eveline After Hybrid

Jak już pewnie zauważyliście – partnerem tego wpisu jest marke Eveline Cosmetics. W ramach akcji #pokażpazur testuję ich odżywkę do paznokci. Oferta Eveline jest bardzo szeroka, a niedawno pojawiło się sporo ciekawych nowości – tak, że każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Ja wybrałam do testów odbudowującą odżywkę z nowej linii „After Hybrid”, przeznaczoną do wrażliwych i delikatnych paznokci.

Jak używać odżywki Eveline?

Codziennie rano nakładam jedną warstwę – wysycha błyskawicznie, więc praktycznie od razu można zająć się porannymi obowiązkami. Piątego dnia wieczorem zmywam całość, na noc wcieram w paznokcie oliwkę i następnego ranka zaczynam cały cykl od nowa. Po 5-6 takich turach należy zrobić miesiąc przerwy, choć ja teraz ten czas kuracji skróciłam. Moje paznokcie rosną bardzo szybko (jedzenie warzyw naprawdę się opłaca!), przez dwa tygodnie urosły tak bardzo, że musiałam je już skrócić, bo przestały być wygodne i potem już normalnie nałożyłam hybrydę.

Moje opinia na temat odżywki Eveline After hybrid

Paznokcie prawej ręki miałam lekko podniszczone (to u mnie standard, jestem praworęczna i te pazurki są u mnie narażone na uszkodzenia od codziennych obowiązków), ale odżywka zadziałała łagodnie, nie zaobserwowałam żadnego podrażnienia. Wygląda na to, że to dobry preparat do regeneracji zniszczonych paznokci. W czasie kuracji nie pojawiły się żadne nowe rozdwojenia (a to naprawdę sukces, bo zazwyczaj bez hybrydy prawa ręka u mnie mocno cierpi), a same paznokcie sporo urosły, dzięki czemu mogłam odciąć najbardziej zniszczoną część i zapuszczać już dalej zdrową płytkę paznokcia. Jestem też pod wrażeniem, że przez cały czas trwania kuracji nie dorobiłam się nowych złamań – szczególnie na lewej ręce, gdzie paznokcie zawsze mam dłuższe, a rogi kwadratów łatwo się przy tej długości odłamują. Ogólnie jestem zadowolona z tej odżywki, będą nią malować paznokcie, gdy nie będę miała czasu na pełen manicure.

Regenracja zniszczonych paznokci i odżywienie komórek macierzy

Trzeci filar mojego systemu pielęgnacji paznokci to wszelkiego rodzaju kremy, oliwki i sera. Wcieram je w paznokcie oraz w skóry nawet kilka razy dziennie! Po pierwsze – odpowiednie olejki wtarte w płytkę paznokcia przywracają elastyczność paznokciom oraz minimalizują skutki rozdwojeń. Dlatego staram się ściągać lakier wieczorem i malować ponownie następnego dnia rano, aby w nocy urządzić paznokciom spa z olejkiem lub masłem odżywczym.

Korzystanie z takich kosmetyków ma sens także, gdy paznokcie są pomalowane! Po pierwsze dzięki temu skórki wokół paznokci wyglądają estetycznie, nie są przesuszone i nie tworzą się zadziorki. A po drugie – krem lub serum wtarte w skórki u nasady paznokcia odżywiają komórki macierzyste ukryte pod spodem i wspomagają wzrost nowej, zdrowej i mocnej płytki paznokcia. Tak jak wyżej wspominałam – sam paznokieć nie oddycha, ale komórki macierzy już tak! Jednak to oddychanie nie przez skórę, ale przez tlen z krwi – aby wspomóc ten proces wykonuję delikatny masaż pobudzający ukrwienie tkanki wokół paznokcia. Przy okazji wcieram oliwkę lub krem i cieszę się pięknymi skórkami, paznokciami oraz pięknym zapachem używanego kosmetyku. Bo zazwyczaj wybieram preparaty, które też ładnie pachną – dzięki temu chętniej i częściej po nie sięgam, co pozytywnie wpływa na wygląd moich dłoni.

Kilka praktycznych porad na koniec:

– Nie używaj metalowego pilnika, wybierz szklany lub papierowy o gradacji 240-200, ewentualnie 180 (odpowiednie do naturalnych paznokci). Ostatnie ruchy pilniczka kieruj od boków paznokcia do środka, potem koniec możesz wygładzić polerką.

– Hybrydy nie niszczą paznokci – tylko nieumiejętne ich ściąganie. W razie problemów rozważ podstawowe szkolenie z manicure hybrydowego – doświadczona stylistka pomoże Ci wykonać stylizację prawidłowo i pokaże, jak bezpiecznie ściągać lakier.

– Korzystaj z rękawiczek ochronnych! Mój sposób na SPA dla dłoni w trakcie sprzątania – nakładam na dłonie grubą warstwę kremu lub olejku (a czasem jak się spieszę to sięgam po prostu po olej kuchenny), zakładam rękawiczki i zabieram się do sprzątania. Po skończonej pracy dłonie mam pięknie odżywione, skórę miękką i gładką.

– Skórki odsuwaj delikatnie drewnianym patyczkiem, po nałożeniu żelu zmiękczającego.

– Staraj się nie podważać rzeczy paznokciem, nie zdrapywać ani nie skrobać.

– Mydło do codziennego mycia rąk wybierz bez SLSów, z łagodnymi detergentami.

– Miej zawsze przy sobie oliwkę lub krem do rąk i kilka razy dziennie w wolnych chwilach wetrzyj w skórki. Sama mam takich kosmetyków kilka i rozkładam je w strategicznych miejscach, żeby zawsze były pod ręką – na szafce nocnej, na biurku, w torebce, w drugiej torebce i w samochodzie. Polecam małe opakowanie kremu do rąk do torebki oraz jakiś preparat do skórek w wygodnej formie pisaka.

– Jedz warzywa, najlepiej do każdego posiłku! Sięgaj po owoce, zadbaj o odpowiednią ilość zdrowych tłuszczów w diecie. Dbaj też o odpowiednią ilość snu oraz badania profilaktyczne. Zdrowy, zregenerowany organizm będzie miał siły i zasoby, aby rosły piękne włosy i paznokcie!

Wydaje się, że tych rad i zaleceń jest bardzo dużo, ale to raczej niezauważalne drobiazgi dnia codziennego, które mają w sobie ogromną moc. Warto wprowadzić je do swoich codziennych rytuałów, aby cieszyć się pięknymi dłońmi i paznokciami.
A jakie są Wasze sposoby na piękne paznokcie?

Wy też pokażcie swoje pazurki! Eveline organizuje konkurs z atrakcyjnymi nagrodami – wystarczy zrobić zdjęcie z odżywką Eveline ilustrujące hasło „pokaż pazur” i wstawić na Instagrama lub Facebooka. Do wygrania bon na 1000 złotych do zrealizowania na stronie „Katalog Marzeń” oraz zestawy fantastycznych kosmetyków. Pochwalcie się swoimi pazurkami i swoimi pasjami!  Zabawa trwa do 14 października, więcej szczegółów na stronie  http://pokazpazur.eu/konkurs ♥