„Polish Flowers” to polskie lakiery o kwiatowym zapachu, ślicznym designie opakowań i doskonałej jakości. Jestem nimi zachwycona i bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości Sense&Body mogę Wam je dzisiaj pokazać.
W skład kolekcji „Polish Flowers” wchodzi 6 lakierów o klasycznych kolorach oraz baza i topcoat. Każda buteleczka zapakowany jest w elegancki kartonik ze ślicznym kwiatowym wzorem. Przedstawię Wam każdy kolor z osobna, a na koniec zamieszczę podsumowanie z moją opinią na temat tych lakierów. Nie jestem w stanie moim aparatem perfekcyjnie pokazać subtelne różnice pomiędzy poszczególnymi odcieniami czerwieni, dlatego każdy lakier opatrzyłam opisem, w którym zwracam uwagę na tonację koloru.
Zdjęcia robiłam w świetle dziennym, w pochmurny dzień, bez lamy błyskowej. Nie nakładałam topcoatu, żeby pokazać, jak te lakiery same w sobie mają przepiękny połysk.
POLISH FLOWERS „MALLOW” 
Polish Flowers „Mallow”, 1 warstwa
wybaczcie nierówności na moich paznokciach
Malwa jest malinowa. To bardzo ładny odcień, będzie rewelacyjny na wiosnę i wakacje. Na paznokciach mam tylko jedną warstwę – lakier fantastycznie kryje.
POLISH FLOWERS „MAGNOLIA”
Polish Flowers „Magnolia”, 2 warstwy
To ciepły, intensywny i nasycony fiolet. Jak śliwkowy, ale oddalony od czerwieni tylko o kilka tonów. Jedna warstwa wygląda świetnie, ale dołożenie drugiej sprawia, że kolor jest głębszy i nieco ciemniejszy.
POLISH FLOWERS „ROSE” 
Polish Flowers „Rose”, 2 warstwy
Róża jest elegancka i stylowa. To nieco ciemniejsza czerwień niż poniższy Tulipan, ale wciąż wpisuje się w klasykę koloru. Kryje równie dobrze jak inne lakiery z tej serii, wystarczy 1-2 cienkie warstwy.
POLISH FLOWERS „TULIP” 
Polish Flowers „Tulip”, 2 warstwy, na małym paznokciu 1 warstwa dla porównania
Klasyczna czerwień, taka najbardziej typowa i popularna. Świetnie kryje. Kolor jest głębszy przy dwóch warstwach, ale jedna wygląda równie dobrze. Na małym palcu zostawiłam jedną i jak widzicie różnica polega raczej na intensywności koloru niż kryciu jako takim.
POLISH FLOWERS „POPPY” 
Polish Flowers „Poppy”, 1 warstwa
Intensywny, wręcz jaskrawy, żywy czerwony. Jak maki na polu, podczas słonecznego, wakacyjnego dnia. Na zdjęciach tylko jedna warstwa, super kryje!
POLISH FLOWERS „JASMINE”
Polish Flowers „Jasmine”, dwie warstwy
To dopiero rewelacyjny lakier nude, wow! Zero smug! Idealnie równo się rozprowadza, jaka przyjemna do malowania konsystencja! Dzięki temu już jedna warstwa wygląda rewelacyjnie, choć żeby nie było widać końcówek paznokci należy nałożyć dwie warstwy. Jestem zachwycona, to chyba mój najlepszy lakier nude pod względem właściwości!
Tak wygląda jedna warstwa „Jasmine”. Mam trochę nierówności na paznokciach i spiłowywanych hybrydach, dlatego nie wygląda to perfekcyjnie, ale sam lakier kryje bardzo ładnie. Jak na odcień nude – rewelacja!
TOPCOAT O ZAPACHU RÓŻY POLISH FLOWERS 
Ekscytuję się – topcoat, który pachnie kwiatami! Teraz każdy mój lakier może mieć zapach róży, ale super 😀 To nie jest top „wysuszacz”, ale sam w sobie w miarę szybko się utwardza. Do tego ma niesamowity, szklisty połysk. Cieszę się, że go mam.
Jeśli chodzi o bazę, to użyłam jej jak na razie tylko parę razy, a to za mało na pełną recenzję. Ale mogę się podzielić moim pierwszym wrażeniem. Baza szybko schnie, ładnie się nakłada. Jak jej używałam żaden lakier nie zafarbował moich paznokci. Generalnie jest spoko. Szkoda tylko, że nie pachnie kwiatami tak jak top, bo byłaby doskonała 😉
 
LAKIERY POLISH FOLK – MOJA OPINIA
–        Okrągłe buteleczki zapakowane w śliczne kartoniki.
–        Pojemność 11 ml.
–        Na zakrętce jest podana nazwa koloru.
–        Odcienie czerwieni i jeden beżowy. Bardzo ucieszyłoby mnie rozszerzenie tej serii o nowe kolory, może na wiosnę coś się pojawi?
–        Pędzelek jest szeroki i lekko zaokrąglony. Wygodny, ładnie się rozkłada, pozwala na precyzyjną i łatwą aplikację lakieru. Myślę, że większość będzie z niego zadowolona. Na mój gust jest trochę za szeroki, preferuję wąskie pędzelki, ale to byłaby jedyna wada tych lakierów i to bardzo subiektywna, więc nie będę narzekać.
–        Kryją bardzo dobrze, 1-2 warstwy
–        Lakiery mają rzadką konsystencję, bardzo łatwo i ładnie się rozprowadzają. Nie ma żadnych smug ani nierówności, nie miałam problemu z zalewaniem skórek.
–        Bardzo szybko schną
–        Mają przepiękny, szklisty połysk
–        Po wyschnięciu pachną kwiatami! Zapach utrzymuje się przez jakiś czas i jest przepiękny!
–        Lakiery nie farbują płytki paznokci, nawet z super przepuszczalną bazą peel-off.

 

Strasznie się nacudowałam, żeby pokazać Wam ładne porównanie odcieni, ale niestety mój aparat zupełnie tego nie ogarnął. Wygląda na to, że musicie czytać opisy 😉
Lakiery „Polish Folk” są produkowane przez polską firmę Sense & Body (mają kota w logo! Jestem zachwycona!). Można je kupić w niektórych Rossmannach oraz przez Internet w Sklepie Pana Kota (ta nazwa!), gdzie kosztują 12 złotych. To naprawdę niska cena, jak na tak fantastyczną jakość, miły design i ładne kolory! Szkoda, że nie ma ich we wszystkich Rossmannach, ale szukajcie, może się znajdą w drogerii blisko Waszego domu.
 

 

Można sobie pomyśleć, że kwiatowe lakiery zimą to bez sensu, ale powiem Wam, że oszalałam na nowo na punkcie czerwonych paznokci i moim zdaniem to świetny kolor na mroźne dni. Poza tym rewelacyjnie wygląda z różnymi odcieniami niebieskiego w zimowych zdobieniach paznokci 😀
Jestem z tych lakierów bardzo, bardzo zadowolona! Przygotowałam już kilka zdobień paznokci na bazie kolorów „Polish Flowers”, szukajcie ich na moim Instagramie @theCieniu 🙂 A niedługo na blogu pokażę kolejną fantastyczną kolekcję Sense & Body, lakiery „Polish Folk”.
Jak Wam się podobają „Polish Flowers”? Macie jakiś lakier z tej serii?