Półka na książki Sapkowski Wiedźmin kolekcja
Moja ulubiona półka na książki ♥

 

Przez ostatnie lata czytałam średnio 12 książek rocznie. Ale w 2017 roku było ich już 62.
Rok temu moim postanowieniem noworocznym było „więcej czytać”. No, nie do końca noworocznym, ponieważ pomyślałam o tym jakoś w listopadzie 2016, a do realizacji postanowienia przystąpiłam natychmiast. Wolę takie podejście – działać od razu i zajmować się jednym postanowieniem na raz, niż czekać ze wszystkim na nowy rok. Sukces odniosłam spektakularny, bo w 2016 roku przeczytałam ledwo kilkanaście książek, a w 2017 były to już 62 pozycje. Pomyślałam, że może podzielę się z Wami moją strategią i może uda mi się podpowiedzieć Wam kilka skutecznych sposobów na więcej przeczytanych książek.

Zobacz listę książek przeczytanych przeze mnie w 2017 roku

 

Jak więcej czytać?

W kręgach bibliofilów za standardową przyjmuje się liczbę 52 przeczytanych książek rocznie, co daje średnio jedną na tydzień. To fajny wynik, który przynosi dużo satysfakcji, dlatego postawiłam to za punkt wyjścia i przykład. Ale tak naprawdę każdy powinien dopasować swoje postanowienie do własnych wymagań oraz możliwości.

 

thorn jason junt książka na lato na wakacje urlop powieść motywacyjna tomek tomczyk
Trochę teraz z tego heheszkuję, ale moja blogowa recenzja książki „Thorn” Jasona Hunta zupełnie przypadkiem rozeszła się viralowo i zebrała mnóstwo wyświetleń 😀

 

1. Stawiaj odpowiednie cele!

Po pierwsze i najważniejsze – przy postanowieniach trzeba odpowiednio sformułować swój cel. Dobrze określony cel musi być konkretny, mierzalny i realny. „Będę więcej czytać” może być zbyt ogólne i nie wiadomo, co trzeba zrobić, żeby to zrealizować. „Przeczytam 52 książki/tyle ile mam wzrostu” jest już konkretne i mierzalne, ale dla wielu osób może być niewykonalne ze względu na brak czasu. Podobnie jak „Będę czytać godzinę dziennie” – godzina to długo, lepiej zacząć od 10-15 mintut. Plan musi być realistyczny, mierzmy siły na zamiary.

Moim postanowieniem było: czytać więcej, czyli uśredniając przeczytać więcej niż jedną książkę miesięcznie. Jest konkret – minimum dwie książki na miesiąc, wiadomo jak zmierzyć, czy się udało, no i taki cel był dla mnie osiągalny.

wiedżmin opowieści ze świata wiedźmina opowiadania

 

2. Wpleć czytanie w swój codzienny rytm dnia

Sama najbardziej lubię postanowienia, które już w sobie zawierają jakieś zaczątki planu. Moje pierwsze postanowienie to „czytam choć 5 minut przed snem”. Dla mnie to najlepsza pora na czytanie – Instagrama przeglądam rano dla pobudzenia i wybudzenia się, a wieczorem szukam czegoś relaksującego, co pozwoli mi się wyciszyć i potem dobrze spać w nocy. Zazwyczaj jestem tak zmęczona, że przez lata nawet nie myślałam o wieczornej książce, ale jak „przymuszę się” do otworzenia powieści, to jakoś te strony lecą i ogólnie dobrze na tym wychodzę. Zazwyczaj po kilku stronach jestem już taka śpiąca, że mam dość, ale czasem poczytam dłużej i dzięki temu ogólnie więcej czytam. A jak mam dobrą książkę, to specjalnie kładę się nieco wcześniej, żeby choć przez 15 minut poczytać.

W ogóle kiedyś, gdy jeszcze nie miałam Interentu lubiłam czytać do jedzenia. Wiem, że z punktu widzenia zdrowia czy wagi nie powinno tak się robić, ale nie potrafię z tego zrezygnować. Jednak wraz z własnym komputerem i dostępem do sieci zamieniłam książkę na blogi i YouTuba. To fajne, uwielbiam przeglądać nowe posty, ale teraz staram się równie często wyciągać w tym czasie książkę, co odpalać komputer.

Najlepiej jest zastanowić się, kiedy jest dla nas najlepszy czas na czytanie i wpleść chwilę z książką pomiędzy inne zadania i codzienne obowiązki. Codzienna poobiednia sjesta z lekturą, czytanie rano do kawy, umilasz podróży autobusem do pracy a może wieczorny relaks? Nie dasz rady codziennie – nic nie szkodzi, w końcu postanowienie ma być możliwe do zrealizowania, sesja czytelnicza raz w tygodniu to też fajna sprawa. Pomyśl o jednym wieczorze w tygodniu zaplanowanym z lekturą – piątek wieczorem, sobotni poranek albo wtorek między pracą a siłownią? Warto odnaleźć te wolne chwile i zamiast scrollować internety choć część takiego czasu na relaks poświęcić książce. Wiadomo, przeglądanie Instagrama jest super i sama codziennie poświęcam na to trochę czasu, ale warto czasem zamienić telefon na książkę.

15 minut czytania codziennie wieczorem plus dodatkowy czas z lekturą w pociągu, podczas niedzielnego odpoczynku czy w święta pozwala na ukończenie dwóch niezbyt grubych książek miesięcznie. Ten kwadrans ma moc!

 

Czytnik ebooków PocketBook eikn
Czytnik PocketBook mam od paru dni, ale już jestem w nim zakochana ♥ Choć przez długi czas czytałam na telefonie i też było ok 🙂

3. Przekonaj się do audiobooków

Kiedyś myślałam, że audiobooki nie są dla mnie – nie byłam w stanie skupić się na samym słuchaniu. Ale okazało się, że audiobooki fantastycznie umilają czas podczas codziennych, rutynowych czynności. Gdy ręce są zajęte np. zmywaniem naczyń czy sprzątaniem umysł bez problemu śledzi nagranie z książką. Uwielbiam też słuchać audiobooków podczas spacerów, jazdy rowerem, podróży autobusem, a nawet podczas pracy, gdy nie robię nic skomplikowanego. Co prawda cały czas wolę tradycyjne czytanie, tym bardziej, że szybciej czytam tekst pisany niż trwa odsłuchanie audiobooka, ale to jednak nagrania książek najbardziej pomogły mi przeczytać więcej książek w ciągu minionego roku.

Rok temu dostałam też w prezencie słuchawki bezprzewodowe na Bluetooth – chodzę w nich po domu, gdy sprzątam i gotuję. Są super wygodne, a ja mniej wkurzam się na monotonne sprzątanie, gdy słucham wciągającej powieści.

Minimum pół godziny w jedną stronę w drodze do pracy, pół godziny podczas przygotowywania obiadu, kilka godzin w sobotę podczas porządków domowych, godzinna wycieczka rowerowa lub spacer, pół godziny w supermarkecie. Czasu do wykorzystania na słuchanie książek jest tyle, że można bez problemu przeczytać jedną książę na tydzień-dwa.

Wypróbuj subskrypcję w Audiotece (1 książka i dodatkowe zniżki w ramach miesięcznego abonamentu 20 zł, bardzo bogata baza tytułów) lub w Storytel (dostęp bez ograniczeń za 30 złotych miesięcznie). Anglojęzyczne audiobooki można szukać na Audible. Czasem można też załapać się na darmowe audiobooki – kilka tytułów jest na Spotify, w zamian za tankowanie na stacji paliw dostałam na przykład audiobook „Sekretne życie drzew”, w ofercie Multisport udostępniono latem dwa audiobooki do słuchania na siłce, a do tego czasem trafi się też jakiś bon rabatowy w sieci.

 

słucham audiobooka w słuchawkach bezprzewodowych bluetooth
Teraz słucham trzeciego tomu „Pana Lodowego ogrodu”. Książka oryginalnie ma ponad 500 stron, dlatego ten audiobook jest wyjątkowo długi i trwa ponad 14 godzin. Ale jak ten czas szybko leci! ♥

 

4. Zabieraj książkę ze sobą

Może gdzieś będzie duża kolejka, autobus będzie stał w korkach, będziesz musiała na kogoś poczekać – to właśnie takie kilkunastominutowe przerwy składają się na przeczytaną książkę. I tutaj najlepiej sprawdzają się ebooki, które można mieć zawsze przy sobie. Sama bardzo długo czytałam ebooki na iPodzie/telefonie. Na początku ten mały ekranik trochę mi przeszkadzał, ale z drugiej strony – jakoś w przeglądaniu Instagrama nie przeszkadza, to i do książek da radę. Tym bardziej, że telefon mamy zawsze przy sobie i możemy dzięki niemu poczytać miała nieplanowaną przerwę, którą można wykorzystać na czytanie. Teraz już mam czytnik PocketBook, ale dostałam go ledwo parę dni temu, a wcześniej przez ok. półtorej roku bardzo dużo czytałam na telefonie i było naprawdę spoko. Wiadomo, że na czytniku jest lepiej, ale do telefonu też się można przyzwyczaić i czytanie idzie bardzo dobrze.

Dzisiejszy temat w „kreatywne wyzwanie” to „tytuł książki”, więc może zacznę od przedstawienia pozycji, którą aktualnie czytam. To hiszpański kryminał z samouczkiem dla początkujących, do nauki języka „Roja es la nieve” (czerwony jest śnieg?). Dopiero zaczynam, ale konstrukcja książki jest bardzo fajna i rzeczywiście ułatwia i przyspiesza naukę. Kto z Was uczy się hiszpańskiego? ??❤ #rojaeslanieve #edgard #książka #czytam #wdrodze #wpociągu #hiszpański #kreatywnewyzwaniethecieniu #bookworm #booklover #bookstagram #bookish #booklover #booknerd #bookaddict #bookaholic #spanish #learningspanish #uczęsię #wpodróży #kochamczytać #morning #morningrun #onthego #podróż #thecieniureads #nauka

Post udostępniony przez Paulina Weiher @theCieniu (@thecieniu)

 

5. Czytaj lekkie książki i kryminały…

Chcesz iść w ilość i chwalić się kilkudziesięcioma przeczytanymi książkami? Wybieraj te, które szybko się czyta – lekkie, relaksujące i wciągające powieści. Szczególnie dobre są tutaj kryminały, wiele osób sięga po reklamowana literaturę kobiecą, ja sama lubię young adult.

 

czytanie książek na plaży co czytać na lato wakacje urlop kryminał polecam
„Wołanie Kukułki” to pierwsza część serii kryminałów JK Rowling – bardzo fajne książki, idealne na lato do czytania na plaży podczas urlopu. Polecam 🙂

 

Moje postanowienie na 2018 – przeczytać mniej książek?

Oczywiście powyższy punkt piąty nie jest do końca na serio. Z jednej strony fajnie mieć choć raz w życiu takie „osiągnięcie” 52 książki w 52 tygodnie i sama cieszę się, że tak jakoś mi się udało, ale to przecież nie chodzi o ilość i licytowanie się kto ile przeczytał. Zaliczanie kolejnych lekkich tytułów wieczorem po ciężkim dniu jest spoko i daje przyjemny relaks, ale nie chciałabym na tym poprzestać. Czytanie czysto rozrywkowej literatury niskich lotów za bardzo nie rozwija ani nie wzbogaca. W internecie mamy taki książkowy snobizm – czytam, wiec jestem super; czytanie jest sexy. Ale to trochę naciągane, bo sama czynność czytania nie jest jakaś magiczna i w żaden sposób nie uwzniośla sama w sobie. Liczy się jakość tego, co czytamy, czy dana pozycja czegoś nas uczy, czy skłania do przemyśleń i sprawia, że jesteśmy bogatsi wewnętrznie. Takie czytanie jest najbardziej wartościowe i takich lektur szukajmy.

Dlatego moim postanowieniem na rok 2018 jest przeczytać mniej tytułów niż w minionym roku, ale za to więcej tych ambitnych i rozwijających. Bo w ostatecznym rozrachunku najważniejsze są te książki, które coś po sobie pozostawiają, które czegoś mnie nauczyły i coś mi dały, a zarazem wymagały czegoś ode mnie. Już przygotowałam sobie niezły stosik książek popularnonaukowych do przeczytania. Chciałabym się też bardziej skupić na swoim ulubionym gatunku powieści, czyli fantastyce oraz nadrobić braki w czytaniu klasyki.

Nie odrzucam jednak tego, co wszyscy lubimy, czyli rozrywki i odprężenia, jakie dają lekkie w odbiorze książki. Dlatego na mojej liście „chcę przeczytać” jest też całkiem sporo lekkich powieści young adult i pewnie ulegnę też jakiemuś guilty pleasure z czytadełkami z kiosku 😉 Zresztą takie lekkie książki są najlepsze na początek wyrabiania nawyku czytania.

Najważniejsze to znaleźć balans i być świadomym czego się od książek oczekuje i co można otrzymać. I że ta liczba przy podsumowaniu roku tak naprawdę o niczym nie świadczy.

 

Tomik poezji wiersze o moim psychiatrze
Chciałabym też czytać więcej wierszy. Co polecacie?

 

Na blogu znajdziecie wpis z moją listą książek przeczytanych w 2017 roku wraz z krótkimi recenzjami i rekomendacjami. Jest literatura piękna, dużo fantastyki, sporo young adult oraz oczywiście coś z kategorii guilty pleasure 😉
Jeżeli jesteście ciekawi co teraz czytam i jak mi idzie w 2018 roku, to na bieżąco aktualizuję swoją listę w serwisie Lubimy Czytać oraz od niedawna na GoodReads, zapraszam. Czasem też pokazuję czytane książki na Instagramie @theCieniu 🙂

O przeczytanych książkach wspominam też w postach z serii ulubieńcy, ostatnio pisałam o powieści „Pan Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza 🙂

Zobacz też: Ulubieńcy miesiąca

Tworzenie list czytelniczych jest super i zachęcam Was do ich spisywania. Rozbudzają chęć czytania i rozwiązują problem co czytać dalej, gdy właśnie skończyliśmy jakąś książkę. Też tak macie, że po przeczytaniu fantastycznej książki nie wiecie co dalej i mijają tygodnie, zanim sięgnięcie po następną powieść? Często tak miałam, ale teraz po prostu zaglądam do mojej listy „chcę przeczytać” i już wiem, za co mam się zabrać 🙂 A w tym roku mam nawet fizycznie spory stosik książek (zobacz na zdjęciu poniżej), które czekają na przeczytanie!

Plan na te święta: czytać, czytać, czytać! To mój stosik papierowych książek na najbliższe tygodnie, ale mam jeszcze sporo takich elektronicznych i audiobooków. W roku 2017 udało mi się przeczytać ponad 50 książek, od wielu lat tyle nie czytałam! Zastanawiam się, czy nie napisać na blogu o tym, jak udało mi się tyle czytać – chcecie taki wpis? Może macie postanowienie noworoczne „więcej czytać”? 🙂 ? #theCieniuREADS xoxo #terazczytam #czytanie #czytambolubie #czytambolubię #kochamksiążki #kochamczytać #polishbookstagram #czytaniejestsexy #czytam #książka #ksiazka #książki #ksiazki #instagramczyta #takczytam #loveread #bookgram #bookstagramfeatures #bookishfeatures #święta #bożenarodzenie #relaks #czaswolny #popracy #inspiracje #odpoczynek #odpoczywam #postanowienienoworoczne #postanowienie

Post udostępniony przez Paulina Weiher @theCieniu (@thecieniu)

 

Jakie są Wasze sposoby na wyszarpanie w codziennym biegu czasu na książkę? Co teraz czytacie?

 

xoxo