Lakiery hybrydowe NCLA Gelous nie są w Polsce zbyt popularne. Sama dowiedziałam się o nich między innymi od Ani z bloga B. for Beautiful Nails. Najpierw zakochałam się w klasycznych lakierach NCLA z holograficznej kolekcji Lako Dom. Wkrótce potem zamówiłam trzy z nich, a moja przyjaciółka w tym samym czasie skusiła się na trzy lakiery hybrydowe NCLA Gelous. Dzięki jej uprzejmości mogłam je przetestować i Wam pokazać 🙂
Przeczytaj też: Holograficzne lakiery NCLA x LakoDom – obłędnie piękne! ♥
Zapraszam na:
Hybrydy NCLA Gelous – czy warto je kupić?
To dobrej jakości lakiery hybrydowe. Produkt dopracowany w każdym calu – od opakowania, poprzez konsystencję po kolory i nazwy. Mają zgrabne, ładne buteleczki, wygodne pędzelki, dobre krycie, produkt dobrze nakłada się na paznokcie, a kolory są bardzo ciekawe i zwracają uwagę. Widać, że włożono mnóstwo pracy i serca w te lakiery i są to produkty z najwyższej półki.
Minusem jest ograniczona dostępność – z tego co wiem lakiery NCLA w Polsce można zamówić jedynie u oficjalnego dystrubutora w sklepie internetowym ShopNCLA. I będę narzekać na cenę – aż 85 złotych za buteleczkę o pojemności 10 ml. Gdyby nie kod rabatowy nie zdecydowałybyśmy się na złożenie zamówienia. Nie twierdzę, że te lakiery nie są warte swojej ceny, bo Gelous są naprawdę bardzo dobrej jakości, ale teraz na polskim rynku jest tyle rewelacyjnych hybryd w ponad dwukrotnie niższej cenie, że nie jestem pewna, czy zamawianie produktów NCLA się opłaca. Jeżeli lakiery to wasze hobby i kolekcja i możecie pozwolić sobie na taki wydatek, to warto się skusić, bo produkty są naprawdę fajne. Ale śmiało można też szukać równie dobrych hybryd innych marek.
Do zaprezentowania mam cztery kolory NCLA Gelous, z czego dwa wypróbowałam już na paznokciach. Miłego oglądania 🙂
NCLA Gelous „She’s Vegan… Again”
O ładną zieloną hybrydę jest trudno, to mało popularny kolor. Sama sporo się naszukałam i dużo kręciłam nosem, bo o ile neonowy zielony na wakacje można kupić bez problemu, to takiej bardziej eleganckiej zieleni trzeba trochę poszukać. Odcień „She’s Vegan… Again” jest przepiękny! Taki zgaszony i stylowy. Idealny na jesień, pięknie wygląda z dodatkami w modnym kolorze rose gold. Kryje dobrze – dwie warstwy uznałam za wystarczające. Jestem gapa i nie zrobiłam mu zdjęcia typowego swatchu na paznokciach, ale całkiem nieźle widać go pod kwiatowymi zdobieniami. Bardzo miło mi się nosiło ten kolor, naprawdę mi się podoba ♥
NCLA Gelous „Starstruck”
Starstruck to piękny i delikatny lakier dla minimalistek i wielbicielek naturalnego i subtelnego manicure. Ma szary odcień i półtransparentną formułę z mnóstwem delikatnie błyszczących drobinek. Oryginalny, nietypowy i śliczny, podoba mi się!
W wersji solo wygląda bardzo dyskretnie, nada się na przykład do biura. Ale wypróbowałam też jedną warstwę nakładaną na jasnoszarą, kremową hybrydę (Victoria Vynn Pure 035 Silver Cement”) – w ten sposób również prezentuje się ładnie i elegancko.
NCLA Gelous „Venice Beach Vixen”
To piękny niebieski, taki klasyczny charbowo-kobaltowy. Jak to zwykle z tymi kolorami bywa ma lekko żelkową formułę, ale kryje nieźle. Jeszcze go nie testowałam na paznokciach, ale mam zamiar, bo będzie cudny na lato!
NCLA Gelous „The girl with the most cake”
To piękny brokatowy lakier w kolorze różowym, trochę rose gold. Ma tak gęsto upakowane drobinki, że myślę, że nadawałby się do noszenia solo, ale mi najbardziej podoba się jako topper.
Inne lakiery hybrydowe NCLA Gelous
To tyle, jeśli chodzi o przetestowane przeze mnie kolory. Więcej odcieni możecie poszukać na przykład na blogu Barbrafeszyn i Lakierowniczki, oraz na Instagramie NCLA Polska 🙂
Zdobienie paznokci w róże w stylu vintage krok po kroku
Zobacz videotutorial dla zdobienia paznokci w stylu vintage z wykorzystaniem lakieru NCLA „She’s vegan again”. Klimatu dodaje tu nietypowe połączenie kolorów – zgaszona zieleń oraz różowy 🙂
Obserwuj mnie na Facebooku Cienistość, żeby zobaczyć więcej takich videotutoriali 🙂
Który lakier hybrydowy NCLA Gelous spodobał Wam się najbardziej? Testowaliście już jakieś? 🙂